Tałant Dujszebajew: Moi zawodnicy to prawdziwi herosi

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MARIUS BECKER
PAP/EPA / MARIUS BECKER
zdjęcie autora artykułu

Vive Tauron Kielce pokonał w rzutach karnych MVM Veszprem (39:38) i wygrał Ligę Mistrzów. - Moi zawodnicy pokazali, że są prawdziwymi herosami. Walczyli i wierzyli. Jestem dumny. Pokonaliśmy wielki zespół - mówi trener Tałant Dujszebajew.

Niedzielny mecz był horrorem. Kielczanie przegrywali 19:28, ale odrobili straty i doprowadzili do dogrywki. Ta zakończyła się remisem. O zwycięstwie przesądziła seria rzutów karnych. Ostatni - na 39:38 - wykorzystał Julen Aguinagalde.

- Piłka ręczna zajmuje w moim sercu ważne miejsce - mówi Dujszebajew. - Jestem szczęśliwy, choć nie całkowicie. Pracowałem kiedyś z reprezentacją Węgier i wielu dzisiejszych rywali to moi przyjaciele. Przykro mi.

Kirgiz przyznaje, że przez 45 minut rywale byli zespołem lepszym. - Na szczęście moi zawodnicy pokazali charakter - przyznaje trener Vive. - Nie stracili wiary do samego końca. Są dla mnie bohaterami. To zwycięstwo jest w 100 procentach ich sukcesem.

Kamil Kołsut z Kolonii

ZOBACZ WIDEO Polacy gonią świat... w tunelu aerodynamicznym (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: