Polacy w Bundeslidze: Rekordowy Lewandowski, słodko-gorzki sezon Sobiecha, wzloty i upadki Tytonia
Przemysław Tytoń (VfB Stuttgart)
30 meczów
61 puszczonych goli
Polski bramkarz często musiał schylać się, by wyciągnąć piłkę z bramki. Nie bez powodu VfB Stuttgart znalazł się w 2. Bundeslidze pierwszy raz od 39 lat. Robienie kozła ofiarnego z Przemysława Tytonia jest jednak niesprawiedliwe. Nasz rodak miał w obecnym sezonie momenty dobre i złe. Często ratował skórę kolegom. Miejsce VfB to wina przede wszystkim defensywy, której brakuje stabilności. Jej postawa powodowała, że rywale pod pole karne Polaka dochodzili z ogromną łatwością.
Dwie ostatnie kolejki Tytoń spędził wśród rezerwowych. Prasa naciskała, by trenerzy zdecydowali się na ten krok nieco wcześniej. Mitchell Langerak wskoczył do bramki VfB, ale cudów nie zdziałał. Po sezonie polski bramkarz będzie musiał znaleźć sobie nowego pracodawcę. W klubie już wydano na niego wyrok.