W tym artykule dowiesz się o:
Bartosz Bereszyński, Tomasz Brzyski, Dossa Junior i Miroslav Radović (Legia Warszawa)
W drugiej połowie rundy jesiennej Legia Warszawa musiała sobie radzić aż bez czterech ważnych zawodników. Brzyski, Junior i Radović, który wrócił na dwa grudniowe mecze, by znów wypaść z powodu kontuzji, to bowiem pewniacy w zespole Henninga Berga, a i "Beresia" można uznać za podstawowego gracza mistrzów Polski. [ad=rectangle]
23-latek w ogóle aspiruje do miana największego pechowca minionego roku. Nie dość, że nie ze swojej winy stał się jednym z symboli odpadnięcia Legii z eliminacji Ligi Mistrzów, to runda jesienna zakończyła się dla niego już na początku września, gdy w meczu w meczu el. MME 2015 z Grecją (1:3) doznał złamania kości śródstopia. A przypomnijmy jeszcze, że "Bereś" rozpoczął 2014 rok od złamania nosa, przez co na dwa miesiące stracił miejsce w składzie Legii.
Od połowy października trener Berg nie mógł za to korzystać z usług Juniora, który podczas rozegranego 13 października meczu el. Euro 2016 Walia - Cypr doznał urazu łydki. Z kolei tydzień później okazało się, że poważnych kontuzji nabawili się Radović i Brzyski. Serb z powodu urazu przywodziciela długiego stracił dwa miesiące, by wrócić do gry na początku grudnia i znów pauzować z powodu urazu. Na tydzień przed pierwszym po zimowej przerwie meczem o stawkę ze Śląskiem Wrocław w Pucharze Polski Junior i Radović nie są jeszcze w pełni sprawni. Brzyski z kolei pauzował jesienią z powodu urazu mięśni brzucha, ale przygotowania rozpoczął z pełnymi obciążeniami, by na obozie w Turcji nabawić się kontuzji stopy. Co ciekawe, choć "Brzytwa" rozegrał jesienią tylko osiem spotkań, ma na koncie aż siedem ostatnich podań, co czyni go liderem klasyfikacji asystentów T-ME.
Ostatni mecz Bereszyńskiego: 9 września 2014, Grecja U-21 - Polska U-21 Ostatni mecz Juniora: 13 października 2014, Walia - Cypr Ostatni mecz Brzyskiego: 17 października 2014, Legia Warszawa - Lechia Gdańsk Ostatni mecz Radovicia: 5 grudnia 2014, Górnik Zabrze - Legia Warszawa
Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok)
Zawodnik Jagiellonii zaczął sezon później niż koledzy, bowiem ze względu na uraz kolana, którego doznał pod koniec minionych rozgrywek, pojawił się na boisku dopiero w 3. kolejce. Przez trzy miesiące cieszył się dobrym zdrowiem i nie opuścił ani jednego spotkania, a trener Michał Probierz wokół niego zbudował naprawdę dobry blok obronny. W meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Lechem Poznań Pazdan doznał jednak kontuzji kolana.
Jesienny bilans krakowianina to 11 ligowych występów i dwie bramki - obie strzelone w meczach z drużynami z jego rodzinnego miasta: Cracovią i Wisłą. Sam jest wychowankiem Hutnika.
Teraz Michał Pazdan wrócił już do gry. Reprezentant Polski pojawił się na murawie w 60. minucie sparingowego meczu Jagiellonii Widzewem Łódź w połowie stycznia 2015 roku - był to jego pierwszy występ od 30 października.
Ostatni mecz Pazdana: 30 października 2014, Lech Poznań - Jagiellonia Białystok
Ostoja Stjepanović, Maciej Jankowski, Michał Czekaj (Wisła Kraków)
Trener Franciszek Smuda zaciera ręce, bo podczas obozu w tureckim Belek po raz pierwszy w sezonie ma do swojej dyspozycji wszystkich najważniejszych graczy. Przecież Wisła całą rundę jesienną musiała sobie radzić bez Ostoi Stjepanovicia, który w lipcu doznał poważnej kontuzji kolana. O to, by nieobecność reprezentanta Macedonii nie była bardzo odczuwalna, zadbał Alan Uryga, który wykorzystał swoją szansę. Stjepanović trenuje już na pełnych obrotach i powinien być gotowy do gry na inaugurację ligi (13 lutego vs Lechia Gdańsk).
Na początku października Smudzie wypadł drugi podstawowy pomocnik, czyli Maciej Jankowski, który musiał poddać się operacji przepukliny i pauzował już do końca rundy. "Jankes" od początku zimowych przygotowań trenuje na pełnych obrotach i wrócił do "11" Białej Gwiazdy.
Wciąż poza treningiem jest Michał Czekaj, a data jego powrotu na boisko jest nieznana. Wychowanek Białej Gwiazdy w listopadzie przeszedł drugą na przestrzeni 18 miesięcy operację tego samego kolana. Pierwszemu zabiegowi poddał się w maju 2013 roku, a do gry w I zespole Wisły wrócił po 11 miesiącach, ale uraz się odnowił i niezbędny był kolejny zabieg.
Ostatni mecz Stjepanovicia: 1 czerwca 2014, Wisła Kraków - Zawisza Bydgoszcz Ostatni mecz Jankowskiego: 3 października 2014, Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok Ostatni mecz Czekaja: 4 października 2014, Soła Oświęcim - Wisła II Kraków
Przemysław Kaźmierczak, Nikolajs Kozacuks, Fiodor Cernych (Górnik Łęczna)
Przemysław Kaźmierczak po raz ostatni wystąpił w T-Mobile Ekstraklasie 22 września w meczu 9. kolejki z Jagiellonią Białystok (0:0). Później trener Jurij Szatałow nie mógł już korzystać z jego usług ze względu na uraz kolana. Pomocnik beniaminka T-ME w końcu przeszedł zabieg artroskopii kolana, po którym miał pauzować kilka miesięcy. "Kaz" ciągle jest niezdolny do gry. Do treningów z piłką może wrócić dopiero w marcu.
Do czasu odniesienia kontuzji Kaźmierczak był podstawowym graczem Górnika. W każdym z dziewięciu ligowych spotkań znajdował się w wyjściowej "11" łęcznian. To jego drugi zabieg kolana w 2014 roku. Pierwszemu poddał się w marcu jeszcze jako zawodnik Śląska Wrocław.
Górnik Łęczna miał także problem z jeszcze jednym bardzo ważnym zawodnikiem, Fiodorem Cernychem. W końcówce jesiennych rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy reprezentant Litwy zmagał się z kontuzją stopy, a mimo to zdobył cztery bramki w trzech ostatnich meczach. Jeszcze w grudniu poddał się operacji. Piłkarz co prawda pojechał na zgrupowanie Górnika, lecz ćwiczył indywidualnie. Wszystko wskazuje na to, że Cernych nie pojawi się na boisku w pierwszych wiosennych kolejkach.
Problemy zdrowotne miał także inny piłkarz beniaminka, Nikolajs Kozacuks, u którego zdiagnozowano obustronne zapalenie ścięgien mięśni przywodzicieli. W obecnym sezonie Łotysz z uwagi na uraz nie wystąpił w żadnym spotkaniu. W rozgrywkach I ligi zagrał w 29 spotkaniach Górnika, zdobywając 5 bramek. Piłkarz znalazł się teraz w kadrze klubu z Łęcznej na zgrupowanie w Turcji, które potrwa do 7 lutego.
Ostatni mecz Kaźmierczaka: 22 września 2014, Górnik Łęczna - Jagiellonia Białystok Ostatni mecz Cernycha: 14 grudnia 2014, Górnik Łęczna - Legia Warszawa Ostatni mecz Kozacuksa:7 czerwca 2014, Stomil Olsztyn - Górnik Łęczna
Filip Malbasić (Lechia Gdańsk)
Wypożyczony z TSG 1899 Hoffenheim pomocnik zdążył rozegrać w T-ME tylko dwa spotkania. Mecze z Zawiszą Bydgoszcz i PGE GKS Bełchatów zaczynał w wyjściowym składzie, ale w obu przypadkach trener Joaquim Machado ściągał go z placu gry już w przerwie.
Trzeciego występu Serb się nie doczekał, bowiem doznał kontuzji więzadeł krzyżowych w kolanie, których rekonstrukcji poddał się w październiku. 22-latek nie pograł w T-ME nie tylko jesienią, ale najprawdopodobniej nie wystąpi też wiosną. Piłkarz w dalszym ciągu leczy bowiem swój uraz.
Ostatni mecz Malbasicia: 27 września 2014, Pogoń II Szczecin - Lechia II Gdańsk
Wojciech Kaczmarek, Łukasz Nawotczyński (Zawisza Bydgoszcz)
Wojciech Kaczmarek to kolejny z tych, którzy jesienią w ogóle nie pojawili się na boisku. Golkiper Zawiszy urazu doznał w przedostatniej kolejce minionego sezonu, ale dopiero przeprowadzone pod koniec czerwca badania wykazały, że zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie.
"Biały" natomiast zaczął sezon od złamania ręki, po którym dość szybko wrócił do gry i wystąpił w meczach el. LE z Zulte Waregem, ale we wrześniu okazało się, że będzie musiał przejść operację przywodziciela uda.
Ostatni mecz Kaczmarka: 28 maja 2014, Zawisza Bydgoszcz - Górnik Zabrze Ostatni mecz Nawotczyńskiego: 22 sierpnia 2014, Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk
Mateusz Mak (PGE GKS Bełchatów)
Po obiecującym początku sezonu wydawało się, że wraz z bratem Michałem może być odkryciem jesieni w T-ME, ale dla niego runda zakończyła się już na 3. kolejce. Do tego czasu zdążył zdobyć gola i zaliczyć asystę. Potem przez dwa miesiące walczył z urazem kolana, a gdy leczenie zachowawcze nie przyniosło efektów, 23-latek położył się na stół i na boisko wróci dopiero wiosną.
- Nie ukrywam tego, że odczuwałem też brak brata, bo bardzo dobrze się z nim znam i pierwsze kolejki to potwierdzały. Co zrobić, jest dopiero w trakcie rehabilitacji. Może wróci na kwiecień, maj, bo miał poważną operację. Niech się dobrze wykuruje. Czekamy na niego - podkreślał pod koniec grudnia Michał Mak. - To prognozy, bo miał operowaną chrząstkę w kolanie. To pół roku na pewno, ale mam nadzieję, że się dobrze wyleczy i wróci, i pomoże w kwietniu czy maju w tych ostatnich meczach - dodał.
Z powodu trwającej rehabilitacji Mateusza Maka zabrakło na pierwszym treningu bełchatowian w 2015 roku. Piłkarz rehabilituje się u Jacka Jaroszewskiego, doktora Legii i reprezentacji Polski. Być może wróci do gry pod koniec sezonu.
Ostatni mecz Mateusza Maka: 4 sierpnia 2014, Górnik Łęczna - GKS Bełchatów
Patryk Małecki, Marcin Robak (Pogoń Szczecin)
Patryk Małecki w meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Zamknął jesień 11 ligowymi występami i dwiema asystami. Wciąż czeka na premierową bramkę w T-ME dla Portowców, choć jest ich zawodnikiem od stycznia minionego roku. Istnieje ryzyko, że "Mały" w tym sezonie nie pojawi się już na boisku.
Marcin Robak jest bliżej powrotu na ligowe boiska, na których po raz ostatni pojawił się w 5 października, kiedy w 11. kolejce Pogoń pokonała 3:0 Zawiszę Bydgoszcz. Potem piłkarz zmagał się z kontuzją pęknięcia kości śródstopia. Aktualnie Robak przebywa na zgrupowaniu Pogoni w Turcji i wiosną powinien normalnie występować w meczach ligowych.
Ostatni mecz Małeckiego: 30 października 2014, Legia Warszawa - Pogoń Szczecin Ostatni mecz Robaka: 5 października 2014, Pogoń Szczecin - Zawisza Bydgoszcz
Kebba Ceesay, Maciej Wilusz (Lech Poznań)
Powrót Kebby Ceesay'a na boisko to prawdziwa droga przez mękę. Ostatni ligowy występ Gambijczyk datuje się na listopad 2013 roku i mecz z Cracovią, podczas którego doznał urazu kolana. W kwietniu 2014 roku wrócił do treningów, ale nie był w stanie ćwiczyć z pełnymi obciążeniami i na początku czerwca przeszedł kolejną operację kolana, ale już nie w Polsce, a w Szwecji.
Od września na ligowe emocje czeka z kolei Maciej Wilusz. 27-letni stoper w meczu 10. kolejki T-ME doznał urazu stawu ramiennego i niezbędna okazała się operacja. Na szczęście dla Macieja Skorży i Ceesay, i Wilusz są już w stu procentach gotowi do gry.
Ostatni mecz Ceesay'a: 25 listopada 2013, Cracovia - Lech Poznań Ostatni mecz Wilusza: 27 września 2014, Legia Warszawa - Lech Poznań
Mariusz Przybylski (Górnik Zabrze)
33-letni pomocnik 14-krotnych mistrzów Polski podobnie jak Ceesay w 2014 roku na boisku się nie pojawił. Ostatni mecz rozegrał 18 grudnia 2013 roku w Pucharye Polski z Legią Warszawa. Co ciekawe, w rundzie jesiennej minionego sezonu rozegrał dla zabrzan 22 z 23 możliwych do rozegrania spotkań - pauzował tylko raz z powodu nadmiaru żółtych kartek. Mało tego - opuścił tylko 59 minut!
Cały 2014 rok poświęcił jednak na leczenie kontuzji stawu skokowego. Z powodu urazu stracił zimowy okres przygotowawczy, w kwietniu przeszedł operację uszkodzonego więzozrostu stawu skokowego, a w październiku poddał się rekonstrukcji więzadła ATFL.
Pod koniec rundy jesiennej trener Robert Warzycha nie mógł też korzystać z Armina Cerimagicia, który przeszedł zabieg łydki. I Przybylski, i Cerimagić nie trenują jeszcze z drużyną na pełnych obrotach, ale ich powrót na boisko jest bliżej niż dalej.
Ostatni mecz Przybylskiego: 18 grudnia 2013, Górnik Zabrze - Legia Warszawa Ostatni mecz Cerimagicia: 14 listopada 2014, Górnik II Zabrze - Podbeskidzie II Bielsko-Biała
Mateusz Cetnarski (Cracovia)
Pomocnik Pasów po raz ostatni na boisku pojawił się 4 października w spotkaniu z Lechią Gdańsk. 10 dni później na dwa tygodnie wylądował w szpitalu w związku z zapaleniem spojenia łonowego, które przechodził z poważnymi powikłaniami.
- Musiałem przez długi czas zostać w szpitalu na obserwacji, bo gorączka nie spadała i stan zapalny się nie zmieniał. Miałem nawet 41 stopni. Przy stanach zapalnych jest to możliwe - przy innej chorobie, na przykład przy grypie, dorosły człowiek ma marne szanse na przeżycie. Nie mogłem chodzić, leżałem w szpitalu w bezruchu. To zapalenie było tak silne, że lekarze mówili, że to bardzo rzadkie. W szpitalu byłem w sumie dwa tygodnie. Rehabilitowałem się u Filipa Pięty. Filip też był zaskoczony, że zapalenie było tak spore. Wszystko złożyło się na to, że ta moja przerwa była tak długa - opowiada "Cetnar".
27-latek na własnej skórze przekonał się, że kontakty z NFZ nie należą do najprzyjemniejszych: - Miałem 39 stopni gorączki, a ból był nie do wytrzymania. Karetka przywiozła mnie do szpitala, ale nie zostałem, ponieważ nie kwalifikowałem się do przyjęcia i odesłano mnie do domu. Dopiero trzy dni później wróciłem z jeszcze wyższą gorączką i dopiero wtedy zorientowano się, że to poważna sprawa.
Przez chorobę "Cetnar" stracił lwią część rundy jesiennej i bilans jego pierwszego półrocza w Cracovii to tylko osiem występów. Problemy ze zdrowiem ma już za sobą, ale wciąż nie trenuje z pełnym obciążeniem. Podczas gdy Pasy na przełomie stycznia i lutego przebywały na zgrupowaniu w Turcji, on ćwiczył indywidualnie w Krakowie.
Ostatni mecz Cetnarskiego: 4 października 2014, Lechia Gdańsk - Cracovia
Opracowali: