Gwiazdy odeszły z T-Mobile Ekstraklasy. Liga mniej atrakcyjna dla kibiców?
Kto może zastąpić tych zawodników? Do polskiej ligi zimą nie przyszedł żaden piłkarz, który już samym nazwiskiem rzuciłby wszystkich na kolana. Kryzys i brak pieniędzy w klubach powoduje, że coraz więcej szans na pokazanie swoich umiejętności dostają młodzi Polacy. Wszystko wskazuje na to, że dla nich może to być bardzo ważna runda.
- W polskiej lidze wystarczy dwa, trzy cztery czy pięć meczów z rzędu grać na wysokim poziomie i w tej chwili siła mediów jest tak wielka, że w trakcie właściwie tygodnia czy kilku dni można wypromować jakieś nazwisko. Popularność przychodzi bardzo szybko, jeżeli jest spektakularny sukces. W piłce jest podobnie w tej chwili. Przykład Wolskiego czy Żyry daje do myślenia młodym zawodnikom. Wystarczy być przygotowanym - co nie jest wcale łatwe, bo może okazać się najtrudniejsze, a później w tej naszej wcale nie najmocniejszej lidze rzeczywiście można się pokazać. Ktoś, kto jest przygotowany i ma spokój, daje radę ze stresem... Bardzo szybko można wypromować takiego zawodnika - uważa Juskowiak.
Który z piłkarzy ma więc największe szanse na to, aby wiosną zostać ulubieńcem kibiców? I czy rzeczywiście liga będzie teraz mniej atrakcyjna?
-
Sawczenkos Zgłoś komentarzmeczu? Tak jak są niedzielni kierownicy, tak Wy jesteście niedzielni kibice. Mądrzy tylko przez internet, takie polaczki typowe jeden z drugim.
-
-night- Zgłoś komentarzbuhahahahahahhahahahahaha to tu jakies gwiazdy byly? nie no leze... poziom tej oligi to poziom bangladeszu. dno dna i wodorosty.
-
Misiencjusz Zgłoś komentarzbędzie fakt, że w tej lidze nie ma o co grać. Spadkowicze w zasadzie są już na swoich miejscach więc walczyć pewnie chcą, ale wątpię aby były w stanie. Drużyny z pozycji 6-14 o nic w zasadzie już nie grają bo utrzymanie w zasadzie pewne, puchary raczej nie grożą(to ponad połowa ligi, a doliczając spadkowiczów 11 z 16 drużyn). Z pierwszej piątki, która teoretycznie może walczyć o mistrzostwo to Śląsk i Polonia własnie się rozpadają, Górnik stracił najlepszego zawodnika, a trener jest myślami w Wiśle. Pozostają Lech i Legia, które grają o mistrzostwo, które prawdopodobnie też dość szybko się rozstrzygnie. Walka o LE może wyglądać jak w zeszłym roku czyli każdy będzie się bronił przed nią rękami i nogami (bo co za radocha rozbijać się po Armenii o Mołdawii zamiast leżeć na Kanarach, nie dość, że wakacje przepadną to jeszcze trenować trzeba, a co gorsza można odpaść i znów wstyd będzie). Do tego jak wspomniałem np. Polonia i Śląsk bronić się bardzo nie muszą bo chyba obroni je zarząd polityką transferową. Jak tak policzyć to zostaje dwie drużyny grające o cokolwiek, ale nie wiadomo jak długo. Trochę mało na ciekawą ligę. No można by jeszcze liczyć, że piłkarze będą walczyć do upadłego ze względu na sportową ambicję i wrodzoną chęć wygrywania, ale... za długo już oglądam polską ligę i polskich piłkarzy, żeby taka myśl na poważnie przyszła mi do głowy.