Stać go na wszystko. W sprawie Lewandowskiego boleśnie się pomylił

Getty Images / Robert Lewandowski mógł kiedyś trafić do PSG
Getty Images / Robert Lewandowski mógł kiedyś trafić do PSG

Robert Lewandowski jest wyrzutem sumienia wielu klubów i niespełnionym marzeniem prezesów kilku europejskich potęg. Do tej listy dołączył Nasser Al-Khelaifi, prawa ręka emira Kataru. Prezes PSG nie poznał się kiedyś na "Lewym" i do dziś tego żałuje.

Mirosław Trzeciak już do końca życia będzie musiał tłumaczyć się z tego, że wolał w Legii Mikela Arruabarrenę od Roberta Lewandowskiego. Działacze Realu Saragossa, Sportingu Gijon czy Genoi do dziś plują sobie w brodę, że kiedyś nie byli przekonani do młodego napastnika z Polski.

Florentino Perez odejdzie na emeryturę z poczuciem wielkiego niespełnienia, bo nie udało mu się sprowadzić "Lewego" do Realu, choć starał się o to od 2013 roku. Jeszcze większy zawód musi jednak czuć Nasser Al-Khelaifi. Rządzący Paris Saint-Germain w imieniu emira Tamima ibn Hamada Al Saniego mógł pozyskać Lewandowskiego, kiedy był dopiero u progu wielkiej kariery.

W rozmowie z WP SportoweFakty zdradził to Piotr Woźniacki. To były piłkarz, ojciec Karoliny, swego czasu najlepszej tenisistki świata, a dziś współpracownik Piniego Zahaviego - agenta "Lewego", jednego z najbardziej wpływowych ludzi w świecie piłki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki

- Gdy Lewandowski rozkręcał się w Borussii Dortmund, mówiłem Nasserowi: weź tego chłopaka. Zobaczysz, że to będzie mega gwiazda. Nie posłuchał mnie. Dwa-trzy lata później spotkaliśmy się znowu i mówi do mnie, że miałem rację z tym Lewandowskim. Że popełnił błąd - zdradził Woźniacki. Cała rozmowa TUTAJ.

- Powiedział nawet, że jak następnym razem zaproponuję mu jakiegoś Polaka, to weźmie go od razu. Ale odpowiedziałem mu, że taki Lewandowski to się u nas rodzi pewnie raz na sto lat... - dodał Wozniacki, który przyjaźni się z szefem PSG: - Z Nasserem widujemy się od czasu do czasu, przy różnych okazjach, bywam w jego loży na PSG.

Kilka lat później Al-Khelaifi chciał naprawić swój błąd i próbował ściągnąć Lewandowskiego, wtedy już piłkarza Bayernu, do Paryża. - Widzieli w nim następcę odchodzącego z PSG Zlatana Ibrahimovicia. Miał być pierwszoplanową postacią zespołu, jego największą gwiazdą. Neymar trafił do Paryża dopiero rok później - zdradził nam reprezentujący wówczas "Lewego" Cezary Kucharski. Więcej TUTAJ.

PSG przeszło do ofensywy, ale odbiło się od ściany. - Przeprowadzka do Francji nie odpowiadała jego żonie - stwierdził Kucharski w styczniu 2019 roku w rozmowie z "Piłką Nożną". Nie był już wtedy agentem Lewandowskiego, więc piłkarz pozwolił sobie na ostrą odpowiedź w wywiadzie dla "Telefoot": - Nigdy nie słyszałem czegoś tak głupiego. Czasami jest wiele czynników.

- Weto żony Roberta było zdecydowane - zapewnił nas niedawno Kucharski, dodając: - Po mistrzostwach Europy we Francji mówiła, że za żadne skarby do Francji się nie przeniesie. Z tego powodu spotkania z PSG ostatecznie miały charakter kurtuazyjny.

To był duży cios dla Al-Khelaifiego, którego dzięki katarskim petrodolarom stać na wszystko. Nieudaną próbę sprowadzenia "Lewego" powetował sobie rok później, ściągając na Parc des Princes Neymara z Barcelony i Kyliana Mbappe z Monaco.

A Lewandowski kilka miesięcy po odmowie PSG podpisał z Bayernem kontrakt, dzięki któremu został najlepiej zarabiającym piłkarzem Bundesligi i najlepiej opłacanym polskim sportowcem w historii.

Komentarze (14)
avatar
Adela Rozen
3.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
He he he , wszyscy o Lewego się biją (i jeszcze bardziej niż o Milika)... , gdyby nie było takich pismaków mitomanów to by chyba nikt tu nie wchodził ? 
avatar
zawodowiec
3.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Bajek o Lewym ciag dalszy.... 
avatar
zens
3.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Najlepszy piłkarz świata może kupić nie tylko emira , ale i cały Katar . Niech wszyscy żałują , niech cały świat żałuje 
avatar
MrLouie
3.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Podobno Netflix ma kupić od was prawa do kilku historii "Nasz Robuś, kierowca bombowca", "Transfery polskich gwiazd piłki nożnej", oraz "Pjoter Żyła złotousty miszczu". 
avatar
Revelent
3.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Powiem wam uczciwie że nie mam pojęcia jak ktoś taki może pisać artykuły i brać za to jeszcze pieniądze.