Ostatnie miesiące to jeden z najtrudniejszych okresów w historii FC Barcelona. Klub, który w ostatnich latach zdominował rywalizację w Hiszpanii i był ścisłą europejską czołówką, obecnie walczy o przetrwanie. Długi są ogromne, a atmosfera w zespole fatalna. Rządy Josepa Bartomeu poprowadziły klub na skraj upadku. Prezydenta w FC Barcelona już nie ma, a bałagan będzie musiała posprzątać nowa ekipa.
Wybory prezydenckie w klubie zaplanowane są na 24 stycznia przyszłego roku. Jednym z faworytów w wyścigu o fotel szefa FC Barcelona jest Victor Font. W rozmowie z Cadena COPE zdradził on, jak obecnie wygląda sytuacja w klubie. Powodów do optymizmu jest niewiele.
FC Barcelona nie ma szans, by dokonywać wielkich transferów. - Sytuacja klubu nigdy nie była taka, a pandemia wprowadziła go w stan krytyczny. Teraz nie stać Barcelony na pozyskanie gwiazd pokroju Mbappe czy Neymara. Pod koniec lata było to 400 milionów euro długu i brakowało płynności - powiedział Font.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko
Jego priorytetem jest zatrzymanie w klubie Lionela Messiego, którego kontrakt wygasa z końcem czerwca 2021 roku. - Nie rozmawiałem z samym Messim, ale z jego otoczeniem. Będą nas wysłuchiwać. Zależy nam na tym, aby Messi wiedział, że naszym celem jest stworzenie konkurencyjnego zespołu, w którym będzie czuł się komfortowo - dodał kandydat na prezydenta FC Barcelona.
Jego zdaniem Barca musi teraz postawić na zawodników z akademii. Wychowanków, którzy przez lata mogą stanowić o sile zespołu, jak Ansu Fati czy Pedri. Font uważa, że trener Ronald Koeman pod tym względem sprawdza się bardzo dobrze.
Czytaj także:
Słynny agent wybiera klub dla Polaka. Aleksander Buksa przeniesie się do Premier League?!
Marek Szkolnikowski odpowiada Jerzemu Brzęczkowi. "Słowa o manipulacji są niefortunne"