W lecie w walce o Neymara liczyły się tylko dwa kluby - FC Barcelona i Real Madryt. Do końca okienka "Duma Katalonii" starała się pozyskać napastnika, ale ostatecznie nie wypełniła żądań Paris Saint-Germain. Z tego względu zawodnik, przynajmniej do stycznia, pozostanie w paryskim zespole.
Okazuje się, że Hiszpanie nie rezygnują z Neymara. W 2020 roku kolejną próbę sprowadzenia zawodnika ma podjąć Barcelona (więcej TUTAJ). Tymczasem prezes FC Santos, którego 27-latek jest wychowankiem, przekonuje, że to Real podpisze z nim kontrakt.
- Pójdzie do Realu Madryt. Jeśli nie teraz, to na koniec roku - zapewnił Jose Carlos Peres na łamach GloboEsporte.com. W Sao Paulo liczą na kolejny transfer piłkarza, ponieważ w przypadku zmiany klubu przez Neymara otrzymają 4 procent wartości transferu.
Neymar trafił do PSG latem 2017 r. z Barcelony za rekordową kwotę 222 milionów euro. Łącznie strzelił dla mistrzów Francji 51 bramek i miał 29 asyst. Na ten dorobek zapracował w 59 spotkaniach. W tym sezonie jeszcze nie pojawił się na boisku.
Czytaj też: Transfery. Media: Neymar płakał, gdy dowiedział się, że nie przejdzie do Barcelony
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Krystian Bielik z powołaniem do pierwszej reprezentacji. "Przeszedł olbrzymią przemianę"