Zespół OGC Nice był nieznacznym faworytem niedzielnej potyczki rozgrywanej w ramach 25. kolejki Ligue 1. Drużyna Marcin Bułki zajmowała trzecie miejsce w tabeli i miała siedem punktów przewagi nad Olympique Lyon.
Przez większość spotkania reprezentant Polski nie miał wiele pracy, a goście nie prezentowali się najlepiej. Niespodziewanie to przyjezdni objęli prowadzenie w 78. minucie rywalizacji za sprawą trafienia Rayana Cherkiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar szybko przypomniał o sobie kibicom w Brazylii
Pięć minut później Lyon zadał kolejny cios. Ernest Nuamah podbiegł z piłką kilka metrów i oddał strzał sprzed pola karnego. Piłka z dużą rotacją wpadła pod poprzeczkę bramki Bułki. Polak niewiele mógł w tej sytuacji zrobić.
- No, no, no, wypada się tylko pokłonić - stwierdził komentator Eleven Sports. Więcej goli już nie padło i podopieczni Paulo Fonseci wygrali 2:0. Kluczowe w odniesieniu zwycięstwa były zmiany przeprowadzone przez portugalskiego szkoleniowca.
Obaj strzelcy bramek pojawili się na boisku po wejściu z ławki rezerwowych. Cherki w 77. minucie zastąpił Nemanję Maticia, natomiast Nuamah 11 minut wcześniej wszedł za Malicka Fofanę.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)