Primera Division. Ernesto Valverde może zostać w Barcelonie. "Mam pełne poparcie władz"

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Ernesto Valverde
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Ernesto Valverde

Odpadnięcie z Ligi Mistrzów z Liverpoolem (0:4) wstrząsnęło całą Barceloną. Coraz więcej mówi się, że Ernesto Valverde może zostać zwolniony. 55-latek zapewnia jednak, że czuje wsparcie od władz klubu.

Do 14 maja praca Ernesto Valverde oceniania była znakomicie. Prawdziwą weryfikacją miała być jednak Liga Mistrzów. Już rok temu Blaugrana została upokorzona w elitarnych rozgrywkach, odpadając w ćwierćfinale z AS Roma (0:3). Teraz porażka w rewanżowym meczu z Liverpoolem była jeszcze wyższa (0:4).

Kibice Dumy Katalonii są mocno rozczarowani. To miał być wyjątkowy rok, w którym FC Barcelona sięgnie po potrójną koronę (Liga Mistrzów, Primera Division, Puchar Króla). Fani mają dość upokorzeń w Champions League i żądają zwolnienia szkoleniowca.

Jak już wcześniej informowaliśmy, ostateczna decyzja odnośnie dalszej pracy Valverde zostanie podjęta po 26 maja. - Czuję się na siłach, aby dalej prowadzić zespół, mam się dobrze. Chcemy zrobić krok do przodu, nie ukrywać się - tłumaczy trener Barcelony.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Odłożona koronacja Bayernu! Borussia nadal w grze! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Zobacz także:
-> Jan Bednarek kończy sezon w podstawowym składzie
-> Trwa niemoc Krzysztofa Piątka

Dziennikarze nie odpuścili i dopytywali o więcej szczegółów. Valverde przyznał, że rozmawiał już z prezydentem Josepem Bartomeu.

- Czuję, że mam wsparcie klubu. Wiem, że po takim ciosie wszystko się destabilizuje. Wiemy, jaki jest ten sport. Wydaje się, że teraz trzeba zburzyć wszystko, jak to robią nasze dzieci, gdy wpadną w złość. Potem trzeba jednak poukładać wszystko z powrotem na swoim miejscu - dodaje.

W gronie kandydatów do zastąpienia Valverde wymieniani są Xavi oraz Ronald Koeman.

Komentarze (0)