Oba gole w meczu KGHM Zagłębia Lubin z Cracovią padły w pierwszej połowie. Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Łukasz Janoszka, a kilka minut później przepięknym strzałem do remisu doprowadził Marcin Budziński.
- Można powiedzieć, że kolejny raz tracimy bramkę prowadząc 1:0. Gol stadiony świata. Próbowaliśmy coś jeszcze do przodu ugrać, ale niestety nie przełożyło się to na bramkę. Szanujemy ten punkt, bo Cracovia to dobry zespół, dobrze operuje piłką. Jest groźna dla wszystkich drużyn w lidze - mówił po meczu Jakub Tosik.
O ile pierwsza część spotkania była doskonałym widowiskiem, to w drugiej połowie piłkarze prezentowali się już słabiej. - Na pewno troszeczkę siły opadały zarówno nam, jak i Cracovii. Tempo troszkę siadło. My grając u siebie powinniśmy bardziej dążyć do tego zwycięstwa. Może tego nie było widać aczkolwiek chcieliśmy. Gdzieś jakichś klarownych sytuacji dużo nie mieliśmy. Myślę, że ten remis jest sprawiedliwym wynikiem zarówno dla nas, jak i Cracovii - skomentował piłkarz Miedziowych.
Przed Zagłębiem teraz spotkanie wyjazdowe z Ruchem Chorzów. - Do Chorzowa musimy przede wszystkim pojechać i zagrać swoją piłkę. Z Cracovią może nie wyglądało to do końca tak, jakbyśmy chcieli, ale na Ruch musimy wyjść wyżej i zagrać cały taki mecz, jak zagraliśmy przez 45 minut na Łazienkowskiej. Wtedy na pewno ja i cała drużyna możemy być spokojni o wynik - podsumował Jakub Tosik.
ZOBACZ WIDEO: Ziółkowski: lista niedozwolonych środków jest za szeroka, zbyt łatwo je nagiąć