To już czwarta konfrontacja tych drużyn w sezonie. Pierwsza z nich, ligowa zakończyła się remisem 0:0, a w obu pucharowych do 90 minuty było 1:1, co oznaczało, że 25 marca konieczna była dogrywka o awans do półfinału. W niej lepsza okazała się Arka Gdynia, która golami Piotra Tomasika i Arkadiusza Aleksandra wyrzuciła Miedź Legnicę z Pucharu Polski.
Dziś już także Arka jest poza burtą "pucharu tysiąca drużyn". W półfinale przegrała dwumecz z KGHM Zagłębiem Lubin i zamiast rozmyślać o finale, może skupić się na walce o awans do T-Mobile Ekstraklasy. Przed kolejką była trzecia w tabeli ze stratą pięciu punktów do Górnika Łęczna i dwóch do PGE GKS-u Bełchatów. Jeżeli wygra z Miedzią - zmniejszy stratę do przynajmniej jednego z bezpośrednich rywali. W 25. kolejce lider podejmuje bowiem wicelidera.
Arka będzie doskonale znać sytuację - mecz w Legnicy kończy wielkanocną kolejkę i rozpocznie się po zakończeniu wszystkich pozostałych. Paweł Sikora zarządził wyjazd po porannym treningu w piątek. Musi poradzić sobie bez kontuzjowanych Marcusa Viniciusa, Michałów Szuberta i Marcjanika, Igora Tyszczenki i Pawła Oleksego. Pole manewru zwiększa powrót Sławomira Cienciały.
Piłkarze Miedzi wyjdą na boisko po rewanż. - Jeżeli będziemy grać z zaangażowaniem i nie będziemy popełniać indywidualnych błędów, to możemy wygrywać z Arką i następnymi przeciwnikami - zapewnia trener Piotr Tworek. Kwiecień jest dla Miedzi równie istotny jak dla gdynian. Trwający maraton starć z czołówką miał dać odpowiedź na pytanie - o co jeszcze gra w tym sezonie?
Na razie odpowiedź jest mało krzepiąca - po zwycięstwie z GKS-em Katowice przyszły porażki z PGE GKS-em Bełchatów i Górnikiem Łęczna. Po nich Miedź znalazła się 15 punktów za miejscami premiowanymi awansem i tylko cztery nad strefą spadkową. - To nie przypadek, że przegraliśmy z wyżej notowanymi przeciwnikami. Jesteśmy trochę nisko. Może potencjał drużyny o tym nie świadczy, ale tam jesteśmy. Czas troszeczkę się ogarnąć, żeby te porażki nie weszły w krew - przyznaje Andrzej Bledzewski.
W sobotę nie pomogą Miedzi kontuzjowani Daniel Tanżyna i Zbigniew Zakrzewski. Pod dużym znakiem zapytania stoi też występ Jakuba Chrzanowskiego, który zmaga się z urazem łydki. Wartością dodaną będzie natomiast powrót Adriana Woźniczki i przede wszystkim Wojciecha Łobodzińskiego.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Powrót Łobodzińskiego, atut własnego boiska i dłuższa regeneracja przemawiają na korzyść legniczan. Patrząc przez pryzmat statystyk faworytem będzie Arka. A może więc kolejny remis? Ten nie urządza żadnej ze stron. Arka chce wrócić na miejsce premiowane awansem, a Miedź nie obudzić się niebawem na granicy strefy spadkowej.
Miedź Legnica - Arka Gdynia / sob. 19.04.2014 godz. 19.30
Przewidywane składy:
Miedź: Bledzewski - Wołczek, Midzierski, Woźniczka, Zasada - Łobodziński, Bartoszewicz, Cierpka, Burkhardt, Szymański - Szczepaniak.
Arka: Szromnik - Cienciała, Cichocki, Juraszek, Radzewicz - Budka, Pruchnik, Rzuchowski, Szwoch, Tomasik - Aleksander.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Zamów relację z meczu Miedź Legnica - Arka Gdynia
Wyślij SMS o treści PILKA.ARKA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Miedź Legnica - Arka Gdynia
Wyślij SMS o treści PILKA.ARKA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT