21 sekund i mecz przerwany. Śmigłowiec LPR lądował na boisku

Facebook / PogonMogilno / Na zdjęciu: helikopter LPR
Facebook / PogonMogilno / Na zdjęciu: helikopter LPR

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe interweniowało tuż po rozpoczęciu sobotniego spotkania w Mogilnie. Na boisku miał miejsce niebezpieczny incydent z udziałem piłkarzy.

Podczas meczu IV ligi kujawsko-pomorskiej między Pogonią Moglino a Spartą Brodnica doszło do groźnego wypadku. Już w 21. sekundzie spotkania Mateusz Drzazgowski z Pogoni zderzył się głowami z Dominikiem Dobrowolskim ze Sparty. W wyniku tego zdarzenia Drzazgowski stracił przytomność i doznał drgawek.

Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przetransportowało zawodnika do szpitala w Bydgoszczy. Mecz został przerwany. Po kilku minutach podjęto decyzję, że nie będzie wznowiony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar szybko przypomniał o sobie kibicom w Brazylii

Mateusz Drzazgowski, mimo dramatycznego przebiegu zdarzenia, wkrótce po wypadku poinformował o swoim stanie zdrowia. "Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc, troskę i zainteresowanie. Szczególnie chciałbym podziękować kolegom z drużyny, a także chłopakom z Brodnicy za super reakcję i pomoc. Jest już wszystko lepiej, powoli wracam do zdrówka" - napisał w mediach społecznościowych.

W niedzielę piłkarz został wypisany do domu. Badania nie wykazały urazu głowy, jednak zawodnik ma problemy z barkiem.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści