W rozegranym 1 grudnia pojedynku pomiędzy Juventusem Turyn a Torino FC Kamil Glik otrzymał czerwoną kartkę po faulu na Emanuele Giaccherinim. Chociaż władze Serie A zawiesiły 24-latka tylko na jedną kolejkę, wokół Polaka rozpętała się burza. Media nazwały jego zagranie "atakiem szału", a agent piłkarza Starej Damy domagał się dla Glika dyskwalifikacji na 8 meczów!
Co na temat decyzji arbitra sądzi bohater niedawnego meczu z Anglią? - Moja interwencja na Giaccherinim nie zasługiwała na czerwoną kartkę. Trafiłem w piłkę i zostałem za to wyrzucony z boiska - powiedział krótko Glik.
Sprawa ostrego zagrania stopera Torino jest już zakończona. Trener Giampiero Ventura nie stracił do niego zaufania, a w niedzielę reprezentant Polski rozegrał 90 minut w potyczce z Genoa CFC (1:1).