Czterech pseudokibiców zatrzymanych po zamieszkach w trakcie Wielkich Derbów Śląska

Trzech pseudokibiców Górnika Zabrze i jeden w barwach Ruchu Chorzów zostali zatrzymani przez policję w wyniku zamieszek w 96. Wielkich Derbach Śląska. W najbliższych dniach spodziewać można się kolejnych zatrzymań.

Komenda Miejska Policji w Chorzowie prowadzi działania śledcze w związku z zamieszkami do jakich doszło przed, w trakcie i po derbowej potyczce Ruchu Chorzów z Górnikiem Zabrze. Obecnie zatrzymanych zostało czterech pseudokibiców obu śląskich klubów.

- Dwóch z zatrzymanych usłyszało zarzut próby wniesienia na stadion środków pirotechnicznych, jeden wtargnięcia na stadion, a ostatni z nich otrzyma zarzut wtargnięcia na stadion i przebywania w miejscu nieprzeznaczonym dla publiczności - donosi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Justyna Dziedzic, rzecznik KMP w Chorzowie. W gronie tym znajduje się trzech kiboli klubu z Zabrza i jeden pseudofan Ruchu.

Policja nie zamierza poprzestać wyłącznie na tych zatrzymaniach. - Kolejnych zatrzymań w najbliższym czasie można się spodziewać. Zabezpieczyliśmy i analizujemy materiał procesowy. W dalszym ciągu trwa identyfikacja kibiców Górnika biorących udział w zamieszkach. Materiał mamy bardzo bogaty, pochodzi z wielu źródeł i jestem przekonana, że wszyscy biorący udział w burdach pseudokibice zostaną ujęci - zapewnia rzecznik chorzowskiej policji.

- Pierwszy z incydentów nastąpił wówczas, gdy kibice z Zabrza specjalnie podstawionym pociągiem dojeżdżali do stacji Chorzów-Batory. Kilkadziesiąt metrów przed dworcem zaciągnęli hamulec bezpieczeństwa i zaczęli obrzucać się z kibicami Ruchu Chorzów różnego rodzaju niebezpiecznymi przedmiotami m.in. kamieniami i petardami. Część z nich próbowała opuścić pociąg, ale służby OPP zareagowały błyskawicznie, używając armatki wodnej - relacjonuje Dziedzic.

W związku z zajściami wokół Wielkich Derbów Śląska poszkodowane zostały dwie osoby, w tym jeden z kibiców Górnika i policjant. - Przy wspomnianym incydencie przy dworcu PKP jeden z kibiców z Zabrza usiłując zapalić petardę doznał obrażeń szarpanych ręki i z porozrywanymi palcami został odwieziony do szpitala, w celu przeprowadzenia zabiegu operacyjnego. W wyniku zajść na stadionie ucierpiał też jeden z policjantów oddziałów prewencji. Został on trafiony w nogę i odniósł pewne obrażenia. Nie zagrażają one jednak jego życiu lub zdrowiu - puentuje przedstawicielka KMP w Chorzowie.

Źródło artykułu: