Atletico Madryt przygotowuje się do meczu z FC Barceloną w półfinale Pucharu Króla. Jak podaje portal "AS", trener Hansi Flick stoi przed trudnym zadaniem wyboru odpowiedniego składu, biorąc pod uwagę krótki czas na regenerację zawodników.
W ataku pewniakami są Raphinha i Lamine Yamal, mimo że ten ostatni doznał urazu w meczu z Las Palmas (2:0). Hiszpańscy dziennikarze zaznaczają, że największa zagwozdka dotyczy wyboru między Ferranem Torresem a Robertem Lewandowskim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hiszpańscy kibice oszaleli na punkcie Pajor
"Polak nie był w sobotę w szczytowej formie. Wykazywał pewne oznaki zmęczenia przy spodziewanych trzech meczach w ciągu ośmiu dni. Tymczasem Ferran zawsze daje z siebie wszystko, kiedy wychodzi. Jego liczby są imponujące" - czytamy.
"Strzela gola co 87 minut i stał się czwartą siłą w formacji ataku. W meczu, który może być wymagający pod względem fizycznym, może nie mieć takiego instynktu w polu karnym jak Lewandowski, ale może być dobrym wsparciem dla Flicka" - dodano.
W obronie Inigo Martinez powróci do składu po odpoczynku w meczu z Las Palmas. Jednak niepewność dotyczy jego partnera na środku obrony. Pau Cubarsi, który ostatnio prezentuje się znakomicie, jest faworytem.
Flick może jednak zdecydować się na powrót Ronalda Araujo, który wraca po kontuzji. W pomocy Frenkie de Jong i Gavi są głównymi kandydatami do gry, choć Dani Olmo również ma szansę na występ po dobrym meczu w Las Palmas.
Decyzje dotyczące składu będą kluczowe, ponieważ przed Barceloną stoi nie tylko mecz z Atletico, ale także starcie w Lidze Mistrzów z Benficą w Lizbonie. Flick będzie zatem chciał rozważyć, jak najlepiej zarządzać siłami drużyny w nadchodzących dniach.