Theo Hernandez gra w AC Milanie od lipca 2019 roku. Francuski lewy obrońca został ściągnięty do tego klubu z Realu Madryt. W ostatnich sezonach 27-latek wyrósł na jedną z największych gwiazd drużyny.
Jego obecny kontrakt obowiązuje do czerwca 2026 roku. Ostatnio regularnie pojawiają się pogłoski, że zainteresowane ściągnięciem reprezentanta Francji są czołowe kluby Europy. Włoskie media informowały również, że o przyszłości Hernandeza może zaważyć rzekomy konflikt z trenerem Milanu, Paulo Fonsecą.
W ostatnim meczu Serie A Francuz zasiadł na ławce rezerwowych. Miała to być kara za jego zbyt niskie zaangażowanie w starciu Ligi Mistrzów z FK Crveną zvezdą Belgrad.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
Spekulacje na temat przyszłości Hernandeza uciął jego agent, Garcia Quilon, który stawił się w Mediolanie na spotkanie z władzami klubu. - Theo chce zostać w Milanie i przedłużyć kontrakt. Jesteśmy tego pewni - przekazał włoskim mediom. Podkreślił jednak, że ostatnie spotkanie z zarządem nie dotyczyło negocjacji nowej umowy, a omówieniu kwestii podatkowych.
Dodajmy, że jego podopieczny zarabia obecnie 4,5 miliona euro za sezon. Rozmowy o przedłużeniu obecnego kontraktu ruszyły ponad dwa miesięce temu. Chociaż wiążąca decyzja jeszcze nie zapadła, przedstawiciele klubu również podkreślają, że negocjacje przebiegają pomyślnie. - Jesteśmy na dobrej drodze. Wszyscy są zadowoleni i nikt nie chce odchodzić - mówił dyrektor sportowy Milanu, Geoffrey Moncada.
Hernandez w tym sezonie wystąpił w 18 meczach swojej drużyny we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich dwie bramki i zaliczył taką samą liczbę asyst. Serwis transfermarkt wycenia go na 60 milionów euro.