Selekcjoner apeluje o spokój. "Oceniamy mecz tylko przez pryzmat wyniku"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz

- W tym momencie powinno być bardzo dużo spokoju, a nie takiej negatywnej oceny. Gramy z najlepszymi w Europie, to dla nas dobra lekcja - mówi Michał Probierz przed meczem z Chorwacją w Lidze Narodów.

W sobotę reprezentacja Polski po słabej grze przegrała 1:3 z Portugalią, a już we wtorek drużynę Michała Probierza czeka kolejne trudne spotkanie - tym razem z Chorwacją, z którą parę tygodni temu przegraliśmy w Osijeku 0:1.

Mecz bardzo ważny w kontekście tabeli Ligi Narodów. Przegrana praktycznie przekreśli szanse na awans do dalszej fazy. Zwycięstwo utrzyma nas w grze.

- Musimy wyeliminować wprowadzenie piłki przez Chorwatów, bo potrafią to robić, w szczególności przez Gvardiola. Modrić jest piłkarzem wszechstronnym i potrafi wiele. Musimy być bardziej skonsolidowani jako zespół w fazie defensywnej, bo pierwsza stracona przeciwko Portugalii nie powinna mieć miejsca na poziomie reprezentacyjnym. Po drugie musimy lepiej wykorzystywać dogrania w ofensywie. W meczu z Portugalią najwięcej razy dostarczaliśmy piłkę w pole karne. Mieliśmy możliwości do oddania strzału, choć nie zawsze było to skuteczne. Zabrakło nam wykorzystania słabszej fazy gry przeciwnika - mówił Probierz na konferencji prasowej.

Zmiany w składzie? Na pewno będą. Pierwsza dotyczy obsady bramki, bo tym razem między słupkami stanie Marcin Bułka (----> WIĘCEJ). Ponadto w linii obrony nie zobaczymy Sebastiana Walukiewicza, który z powodu choroby musiał opuścić zgrupowanie. Wątpliwe jest też, by po słabszym debiucie miejsce w jedenastce utrzymał Maximillian Oyedele. Szczególnie, że bardzo dobrą zmianę dał Kacper Urbański. Ostateczna decyzja o składzie ma zapaść po zakończeniu poniedziałkowego treningu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód

Polska po raz kolejny zagra w systemie z trójką środkowych obrońców i wahadłami. Probierz nie wyklucza, ze w przyszłości zmieni ustawienie, natomiast - jak twierdzi - do tego potrzebna jest jedna rzecz.

- Jeżeli zawodnicy będą regularnie grać w klubach i pojawią się skrzydłowi, to tak. Ale żeby wymuszać i żeby ktoś na siłę miał grać jako skrzydłowy, to na pewno nie - odparł selekcjoner.

Apelował też o spokój, bo w jego opinii mecz z Portugalią nie był zły w wykonaniu Polaków.

- Mieliśmy bardzo dobre momenty. Mieliśmy też gorsze i one przesądziły o wyniku. Potrzeba cierpliwości. W ostatnim czasie gramy z najlepszymi w Europie, jest to dla nas bardzo dobra lekcja. Chcemy grać w piłkę, gramy ofensywnie, podchodzimy wysoko do pressingu. A że nie zawsze nam to wychodzi... gdyby nam to dzisiaj wychodziło po tych wszystkich zmianach, musielibyśmy uważać, że mamy pokolenie genialnych piłkarzy - mówił Probierz.

- W tym momencie powinno być bardzo dużo spokoju, a nie takiej negatywnej oceny. Poza tym uważam, że mecz z Portugalią oceniany jest tylko przez pryzmat wyniku. Gdyby w końcówce sędzia podyktował rzut karny i zrobiłoby się 2:2, to ten odbiór byłby zupełnie inny - przyznał Probierz.

Początek meczu Polska - Chorwacja we wtorek o godz. 20.45.