W obecnym sezonie Major League Soccer Mateusz Bogusz spisuje się wybornie. 23-latek wystąpił w 30 meczach, w których strzelił 14 goli i zanotował 6 asyst. Do tego dołożył 4 bramki i 3 asysty w pucharach. Tak dobra postawa sprawiła, że we wrześniu otrzymał on swoje pierwsze powołanie do reprezentacji Polski.
Selekcjoner Michał Probierz postanowił zaufać Boguszowi i sprawdzić czy poza rozgrywkami w Stanach Zjednoczonych równie dobrze sobie poradzi. Tak się nie stało. Pomocnik otrzymał 62. minuty w meczu z Chorwacją, lecz niczym specjalnym się nie wyróżnił.
To spowodowało, że Bogusz nie znalazł się już na liście powołanych na październikowe mecze kadry z Portugalią i Chorwacją. To jednak nie oznacza, że 23-latek odpoczywa. W Stanach Zjednoczonych trwają rozgrywki ligowe, a Bogusz ponownie zachwycił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
W nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego jego Los Angeles FC mierzyło się na wyjeździe z Vancouver Whitecaps. Mecz zakończył się zwycięstwem ekipy Polaka 2:1, a sam Bogusz był autorem bramki otwierającej spotkanie.
Mecz reprezentacji Polski przeciwko Portugalii zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść rywali, co z pewnością nie spełniło oczekiwań polskich kibiców. Mimo że zdawano sobie sprawę z trudności zadania, wielu liczyło na niespodziankę. Już w 26. minucie spotkania Bernardo Silva otworzył wynik, a dziesięć minut później Cristiano Ronaldo podwyższył na 2:0.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, a Polakom trudno było przełamać dominację Portugalii. Dopiero w 78. minucie Piotr Zieliński strzelił bramkę, dając Biało-Czerwonym cień nadziei. Jednak tuż przed końcem meczu, Jan Bednarek niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki, ustalając wynik na 3:1 dla Portugalii.
Kolejne spotkanie w ramach Ligi Narodów reprezentacja Polski rozegra już we wtorek o 20:45. Na PGE Stadionie Narodowym Biało-Czerwoni zmierzą się z Chorwacją. Pełną tekstową relację live z tego wydarzenia przeprowadzi portal WP SportoweFakty.