Nie uszanowali rocznicy. Przykre sceny w Warszawie

PAP / Leszek Szymański / Dym na Łazienkowskiej
PAP / Leszek Szymański / Dym na Łazienkowskiej

Przed rozpoczęciem meczu Legia Warszawa - Motor Lublin (5:2) na stadionie w stolicy organizatorzy chcieli uczcić rocznicę śmierci Kazimierza Deyny. Kibice gości nie uszanowali tego momentu.

Spotkanie Legii Warszawa z Motorem Lublin jest wyjątkowe z kilku powodów. Po pierwsze, ostatni mecz tych dwóch drużyn w ekstraklasie był 32 lata temu. Po drugie, spotkanie odbywa się w 35. rocznicę śmierci Kazimierza Deyny - legendarnego piłkarza Legii Warszawa i narodowej kadry Polski.

Z tej drugiej okazji przed rozpoczęciem meczu krótko przedstawiono postać byłego piłkarza Legii i pokazano nagrania z momentu, w którym kończył karierę.

Po filmie, kibice powstali, aby zaśpiewać "Sen o Warszawie" Czesława Niemena na cześć Kazimierza Deyny. Fani Motoru Lublin nie uszanowali jednak momentu upamiętniającego śmierć legendy piłki i próbowali zagłuszyć pieśń krzycząc "Motorze jazda z k******" oraz inne podobne przyśpiewki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak trenuje najlepszy klub Europy

Zaraz potem na murawę weszli piłkarze, a legioniści odpowiedzieli na okrzyki kibiców gości, odpalając trzy kolorowe ładunki pirotechniczne w barwach legii. Ich dym szybko przykrył cały stadion tak, że z trybun nie było nawet widać murawy. Kibice "Wojskowych" dodatkowo rozprzestrzeniali go machając flagami.

Kazimierz Deyna urodził się w 1947 roku i przeżył 41 lat. W Legii Warszawa rozegrał 390 spotkań i zdobył 141 bramek. Z reprezentacją Polski zagrał w 97 meczach i zdobył 41 bramek. Zmarł 1 września 1989 roku w tragicznym wypadku samochodowym. W 2012 roku przy stadionie Legii postawiono jego pomnik.

Zobacz także:

Z nieba do piekła Motoru w Warszawie. Szalona pierwsza połowa [WIDEO]
"Jedno to kopać piłkę, a drugie być porządnym człowiekiem". Papszun ostro o piłkarzu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty