Raków Częstochowa zarobi na sprzedaży Johna Yeboaha 2,5 miliona euro, ale okoliczności tego transferu pozostawiły spory niesmak. Ekwadorczyk był zawodnikiem Medalików zaledwie przez rok.
Na boisku nie zachwycał i nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Nie przeszkodziło mu to jednak w wymuszeniu transferu i przejściu do Venezii FC. Do postawy swojego byłego zawodnika odniósł się Marek Papszun.
- Jedno to kopać piłkę, a drugie być porządnym człowiekiem. Dla mnie wartości ludzkie są ważne. Różne zawody można wykonywać, człowiekiem trzeba być na co dzień, wiedzieć jak się zachować - stwierdził w wypowiedzi dla Canal Plus.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Szkoleniowiec Rakowa znalazł także pozytywne strony tej sytuacji i podsumował, że klub z Częstochowy nie ma czego żałować.
- Chłopak się tutaj rozwinął i zapracował na transfer. Ja nie żałuję. Cieszę się, że właściciel jest zadowolony z gotówki, która wpłynie - zakończył trener.
Yeboah rozegrał dla Rakowa 44 mecze, w których zdobył 4 bramki i zaliczył 6 asyst. Wcześniej przez rok był zawodnikiem Śląska Wrocław.
Czytaj także:
Zostali na starych śmieciach. Kadrowicze muszą walczyć o swoje
Kapitalne wejście "Lewego" i gol. Zobacz wideo