Roman Abramowicz, były właściciel Chelsea FC, musiał sprzedać klub w maju 2022 roku po sankcjach nałożonych przez rząd Borisa Johnsona. Powodem były bliskie relacje rosyjskiego oligarchy z Władimirem Putinem.
Jak informuje "Sky Sports", 2,5 mld funtów (ponad 12 mld zł) ze sprzedaży klubu nadal pozostaje zamrożone w brytyjskim banku. Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że pieniądze są przeznaczone na cele humanitarne w Ukrainie.
Obecnie trwają prace nad utworzeniem niezależnej fundacji, która będzie zarządzać i dystrybuować te środki. Rząd Wielkiej Brytanii prowadzi rozmowy z przedstawicielami Abramowicza oraz międzynarodowymi partnerami, aby jak najszybciej rozwiązać tę sytuację.
Roman Abramowicz wyraził chęć, aby fundusze wspierały "wszystkie ofiary wojny", co mogłoby oznaczać, że część pieniędzy trafiłaby również do Rosji. Jednak stanowisko brytyjskiego rządu, które nie zmieniło się po przejęciu władzy przez Partię Pracy, jest jasne: środki mają być przeznaczone wyłącznie na pomoc humanitarną w Ukrainie.
Do tej pory Komisja Charytatywna nie otrzymała jeszcze wniosku o utworzenie fundacji, która miałaby zarządzać funduszami. Tymczasem brytyjska kanclerz skarbu Rachel Reeves podpisała umowę z ukraińskim ministrem finansów, Sergim Marczenko, na dostarczenie 2,2 mld funtów na potrzeby wojskowe Ukrainy. Środki te nie obejmują jednak pieniędzy ze sprzedaży Chelsea.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"