Drużyna narodowa prowadzona przez Michała Probierza jest już gotowa na Euro 2024. Kadra Polski przed wyjazdem do Niemiec rozegrała dwa towarzyskie starcia - z Ukrainą oraz Turcją. I choć odniosła komplet zwycięstw, kibiców i ekspertów martwić mogą inne sprawy.
Spotkania z ekipą znad Bosforu nie dokończył ani Karol Świderski, ani Robert Lewandowski. Pierwszy z wymienionych doznał urazu podczas "cieszynki" po bramce, z kolei drugi opuścił boisko, ponieważ poczuł napięcie w mięśniu dwugłowym.
Jak udało się ustalić WP SportoweFakty, w przypadku "Lewego" nie powinno być jednak powodu do niepokoju (---> WIĘCEJ TUTAJ). Poważniejsza jest kontuzja Karola Świderskiego, który podczas celebracji gola podkręcił kostkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo
I o niego właśnie martwi się były bramkarz reprezentacji Polski, a obecnie ekspert - Jan Tomaszewski. - Wydaje mi się, że jeśli chodzi o Roberta, to wszystko będzie w porządku. Poczuł ukłucie ale jestem przekonany, że jutro lub pojutrze przystąpi już do treningu - rozpoczął w rozmowie z "Super Expressem".
- Martwi mnie jednak sprawa Świderskiego. Nie wiemy, czy to jest chroniczne skręcenie kostki i ile to potrwa... - wyraził swe obawy Jan Tomaszewski.
Początkowo ws. Karola Świderskiego mówiło się o krótkiej przerwie i gotowości na mecz z Holandią (16 czerwca), ale oczywiście więcej będzie wiadomo po szczegółowych badaniach.
---> Prosto z murawy do szpitala. A tu takie nagranie Polaka obiegło sieć