W poniedziałek w Serie A doszło do konfrontacji zespołów z dwóch różnych rejonów ligowej stawki. Juventus FC, który walczy o miejsce w topowej czwórce, uprawniające w przyszłym sezonie do gry w Lidze Mistrzów podejmował niżej notowany Hellas Werona, z Pawłem Dawidowiczem w składzie.
Arkadiusz Milik leczy kontuzję, dlatego to obrońca był jedynym Polakiem na murawie. Juve zwyciężyło 2:0 (---> RELACJA), a Dawidowicz po pierwszej połowie został zmieniony. Niektóre włoskie media były zaskoczone, bo według nich prezentował się solidnie.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Redakcje były zgodne i gdziekolwiek nie zajrzeliśmy, przy nazwisku reprezentanta Polski widniała ocena 6 (na 10). "W pierwszej połowie często znajdował się pod presją. Radził sobie na swój sposób i szczerze mówiąc, nie wyglądało to tak źle, ale mimo to trener Zanetti zdecydował się na zmianę" - pisało calciohellas.it.
"Nie popełnił większych błędów. Mecz rozegrany z trudnościami, które można było przewidzieć. Próbował powstrzymać Kolo Muaniego i często mu się to udawało" - zaznaczył portal calciomercato.com.
"Dokładny w interwencjach w pierwszej połowie, mimo że Juventus atakował głównie jego stroną. Na początku drugiej połowy został zmieniony przez Ghilardiego" - czytaliśmy na stronie tuttomercatoweb.com.
Z kolei serwis tuttohellasverona.it zaznaczył, że że defensor musiał radzić sobie z nieustannymi atakami Nico Gonzaleza i Kenana Yildiza, ale wywiązał się ze swoich zadań, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele.
Paweł Dawidowicz został zmieniony przez Diego Ghilardiego, a Juventus rozstrzygnął spotkanie w drugiej połowie. Obie bramki dla Starej Damy padły w ostatnich dwudziestu minutach starcia Serie A.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)