Głośno o transferze Mbappe. Czują się zdradzeni

PAP/EPA / Alejandro Garcia / Kylian Mbappe w meczu Paris Saint-Germain z FC Barceloną
PAP/EPA / Alejandro Garcia / Kylian Mbappe w meczu Paris Saint-Germain z FC Barceloną

Kylian Mbappe oficjalnie nie ogłosił odejścia z Paris Saint-Germain, ale wiele wskazuje na to, że tak się stanie. Według medialnych ustaleń, Francuz miał oszukać władze PSG, a klub czuje się zdradzony.

Od kilku miesięcy trwa transferowa saga dotycząca przyszłości Kyliana Mbappe. Francuzowi kończy się kontrakt w czerwcu tego roku i wciąż nie ogłosił, gdzie będzie kontynuował swoją karierę. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie będzie to Paris Saint-Germain. Mbappe łączony jest z odejściem do Realu Madryt.

Dziennikarz Santi Aouna z "Footmercato" jako pierwszy ogłosił, że Mbappe odejdzie z PSG. Teraz stwierdził, że piłkarz oszukał PSG, a działacze czują się zdradzeni przez napastnika. Ten już w 2021 roku wyznał, że chce odejść do Realu, ale wtedy władze PSG nie chciały słyszeć o transferze. Nawet wtedy, gdy Real zaproponował 200 mln euro za Francuza.

Prezes Florentino Perez wtedy ogłosił, że nie będzie negocjować z PSG i poczeka na moment, gdy Mbappe będzie dostępny za darmo. To nie podoba się działaczom paryskiego klubu. Zwłaszcza, że piłkarz w 2023 roku złożył obietnicę dotyczącą przedłużenia kontraktu. Z biegiem czasu jednak wycofał się z tej decyzji.

I właśnie ten ruch Mbappe rozwścieczył i rozgniewał władze PSG. "Nie ma wątpliwości, że Mbappe przejdzie do Realu Madryt. W Paryżu czują się zdradzeni przez swoją gwiazdę" - przekazał Aouna w "Footmercato".

Wszystko wskazuje na to, że to ostatnie tygodnie Mbappe w klubie. PSG wciąż walczy o Ligę Mistrzów. W półfinale rywalizować będzie z Borussią Dortmund, a w drugiej parze o awans do finału walczyć będą Real Madryt i Bayern Monachium.

Czytaj także:
Nerwy w Barcelonie. "Lewy" padnie ofiarą? "Porażka będzie miała konsekwencje"
Jacek Magiera: W Warszawie stałem się tym, kim dziś jestem

ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma

Komentarze (0)