Frustracja w Barcelonie. Chcą to wykorzystać

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony

Robert Lewandowski i spółką mają zamiar zmazać plamę po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. - Musimy wykorzystywać swoje okazje. Myślę, że to jest klucz- nie ukrywał piłkarz FC Barcelony, Ilkay Gundogan.

Przebieg rewanżowego meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain był zaskakujący. Piłkarze FC Barcelony nie byli w stanie pozbierać się po czerwonej kartce Ronalda Araujo i finalnie odpadli z rozgrywek po porażce 1:4.

Podopieczni Xaviego muszą jak najszybciej wymazać z pamięci bolesną przegraną z paryżanami. Już w niedzielny wieczór "Blaugrana" powalczy o punkty z liderem tabeli La Ligi, Realem Madryt. Ilkay Gundogan zdaje sobie sprawę z ciężaru gatunkowego tego spotkania.

Pomocnik FC Barcelony udzielił wypowiedzi klubowym mediom. Gundogan jest bojowo nastawiony przed hitowym meczem.

- Pomimo całej frustracji, jaka pojawiła się przez to, że odpadliśmy z Ligi Mistrzów, to teraz wszyscy możemy z tego skorzystać. Jeśli chodzi o El Clasico, to uwielbiam napięcie panujące w tym meczu. Czułem, że to coś wyjątkowego. Widziałem to zarówno w meczu ligowym, który rozegraliśmy kilka miesięcy temu, jak i podczas Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. Widać, że atmosfera jest inna - podkreślił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną

Klubowy kolega Roberta Lewandowskiego uważa, że Katalończycy muszą popracować nad skutecznością. Transmisja meczu Real Madryt - FC Barcelona od 21:00 w Eleven Sports 1, dostępnym także w Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

- Musimy wykorzystać całą frustracją jako motywację w tym spotkaniu. Przede wszystkim musimy wykorzystywać swoje okazje. Myślę, że to jest klucz do tego meczu, żeby pokonać Real - ocenił Gundogan.

Czytaj więcej:
Wskazał, co zmienił Probierz w kadrze. Wymowne słowa
Korona złapała za gardło i nie chciała puścić. Kompromitacja Radomiaka

Źródło artykułu: WP SportoweFakty