Podsycił spekulacje o Mbappe. Wszystko się nagrało

Getty Images / Catherine Steenkeste / Kylian Mbappe
Getty Images / Catherine Steenkeste / Kylian Mbappe

Gdy wydawało się, że wszystko ws. przyszłości Kyliana Mbappe jest już jasne, głos zabrał Luis Enrique. Z ust trenera Paris Saint-Germain padły słowa, które wywołają dyskusje.

Saga transferowa z udziałem Kyliana Mbappe przeciąga się w nieskończoność. Od jakiegoś czasu wszystko wskazywało na to, że reprezentant Francji w tegoroczne wakacje przeniesie się do Realu Madryt (jego kontrakt z Paris Saint-Germain obowiązuje do lipca 2024 roku).

Spekulacje o przyszłości 25-letniego napastnika zostały jednak po raz kolejny podsycone. Przed meczem PSG z Olympique Marsylia Luis Enrique był gościem w programie Amazon Prime Video. W nim poruszono wątek przynależności klubowej Mbappe.

Trener Paris Saint-Germain w dalszym ciągu liczy na to, że gwiazda ligi pozostanie na pokładzie. - Mam nadzieję, że zmieni zdanie - powiedział Enrique, którego cytuje portal "Mundo Deportivo".

ZOBACZ WIDEO: Ależ słowa o Polaku. "Grał artystycznie. To piłkarz z innej gliny"

To jednak nie wszystko. Prowadzący rozmowę dopytywał szkoleniowca PSG o to, czy będzie to ostatni mecz Mbappe przeciwko Olympique Marsylia w koszulce zespołu z Paryża. Enrique odrzucił od siebie takie myśli.

- Dlaczego ostatni? Wyobraźcie sobie, że zdobyliśmy wszystkie cztery tytuły w tym sezonie, a Mbappe w ostatniej chwili decyduje, że jego miejsce jest w Paryżu. Czemu nie? - odpowiedział hiszpański trener.

Według ostatnich informacji przyszłość napastnika ma wyjaśnić się przed rozpoczęciem Euro 2024. Takie zapewnienie padło z ust samego zawodnika (czytaj TUTAJ).

Dodajmy, że wspomniane spotkanie Olympique Marsylia - Paris Saint-Germian odbędzie się w niedzielę, 31 marca. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45. Mecz będzie transmitowany przez CANAL+ Sport 5 i Eleven Sports 2.

Zobacz także:
Obawiają się terrorystów na Euro. Niemcy podjęli ważną decyzję

Komentarze (1)
avatar
steffen
31.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I na dodatek w programie telewizyjnym "wszystko się nagrało". Naprawdę, geniuszu dziennikarski?