Polska pokonała Estonię 5:1, a Walia ograła Finlandię 4:1. Mamy zatem podobne wyniki, ale to były zupełnie inne spotkania. Biało-Czerwoni zdominowali swojego przeciwnika i niemal całe spotkanie toczyli na jego połowie. Z kolei Walijczycy bezlitośnie wykorzystywali błędy rywala.
Finlandia dłużej utrzymywała się przy piłce, ale nie potrafiła tego przełożyć na sytuacje bramkowe. W dodatku Finowie błyskawicznie stracili gola, bo już w trzeciej minucie David Brooks trafił na 1:0. Przy tym golu najpierw koszmarnie zachowali się obrońcy, a potem bramkarz odbił piłkę wprost na nogę rywala.
Dwie kolejne bramki to znak rozpoznawczy Walijczyków, czyli stały fragment gry. Najpierw po krótko rozegranym rzucie wolnym pięknym trafieniem popisał się Neco Williams. Potem mieliśmy dośrodkowanie z rzutu wolnego i bramkę Brennana Johnsona, do którego piłka spadła po zamieszaniu w polu karnym.
Ostatni gol to wysoki pressing Daniela Jamesa i potworny błąd fińskiego defensora. A jak Finowie strzelili honorową bramkę? Tuż po przerwie kluczem do tego było prostopadłe podanie za linię obrony.
Michał Probierz z pewnością uważnie przeanalizuje mecz Walia - Finlandia i piłkarzom przekaże cenne uwagi. Na pewno Biało-Czerwoni muszą uważać na stałe fragmenty, a także pressing w wykonaniu walijskich piłkarzy.
Zobacz skrót meczu Walia - Finlandia.
Mecz Walia - Polska odbędzie się we wtorek 26 marca o godzinie 20:45. Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport i Pilot WP.
Zadanie wykonane. Imponujący wynik Polaków >>
Nie do wiary. Wyliczył, ile musieliśmy czekać na taki mecz reprezentacji Polski >>