"Mam swoją teorię". Mówi, jak Lewandowski działa na piłkarzy kadry

Getty Images / David S. Bustamante / Na zdjęciu: Sebastian Szymański i Robert Lewandowski
Getty Images / David S. Bustamante / Na zdjęciu: Sebastian Szymański i Robert Lewandowski

Obecność Roberta Lewandowskiego przeszkadza w rozwoju młodszych piłkarzy w reprezentacji Polski? Tak w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" stwierdził Kamil Kosowski.

Od lat liderem reprezentacji Polski jest Robert Lewandowski. To bezapelacyjnie najlepszy piłkarz ostatnich lat w naszym kraju. Jednak jego obecność w kadrze niektórych młodych zawodników paraliżuje. Zresztą zwrócił na to uwagę sam "Lewy", który w wywiadzie dla Eleven Sports mówił, że dla młodszych graczy ma zawsze czas, ale ci do niego nie podchodzą i nie pytają o rady.

Zauważył to też Kamil Kosowski, który o tej sytuacji napisał w kontekście Sebastian Szymański. Polak świetnie spisuje się w tureckim Fenerbahce Stambuł, gdzie w Super Lig strzelił 9 goli i ma tyle samo asyst. Jednak w kadrze nie prezentuje pełni swoich umiejętności.

Dlaczego Szymański nie gra tak skutecznie w reprezentacji Polski? Ze słów Kosowskiego wynika, że powodem jest obecność na boisku Lewandowskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii

"Życzyłbym sobie, żeby Sebastian Szymański to, co prezentuje w klubie, przeniósł także na reprezentację. Chyba to jego ostatnia blokada. Mam swoją teorię i będę się jej trzymał. Odblokowanie Szymańskiego w kadrze na pewno nastąpi, podobnie jak u innych młodszych zawodników. Muszą jednak zostać zwolnieni z obowiązku podawania cały czas piłki do naszego kapitana" - napisał Kosowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

Jego zdaniem posiadanie w zespole Lewandowskiego to duży przywilej, ale niektórych piłkarzy to nieco przytłacza.

"Mam wrażenie, że w przyszłości Sebastian Szymański, Piotr Zieliński oraz przede wszystkim młodzi piłkarze będą pokazywać w biało-czerwonych barwach to, co prezentują w rozgrywkach klubowych. Czyli pełnię swoich możliwości" - dodał Kosowski.

Były reprezentant Polski nie wskazuje jednak Lewandowskiego jako osoby, która mogłaby zaszkodzić kadrze. Wskazał jednak przykład młodego Jadona Sancho, który trafił do Manchesteru United za 100 milionów euro. W tym samym czasie do zespołu dołączył Cristiano Ronaldo i Sancho w tej sytuacji sobie nie poradził.

Kosowski stwierdził, że młodszym zawodnikom czasem trudno się odnaleźć w sytuacji, gdy muszą współpracować na boisku z zawodnikiem światowego formatu. Chcą mu się podporządkować kosztem tego, że nie prezentują się dobrze podczas meczów.

Co może pomóc Szymańskiemu w kadrze?  "Trochę więcej swobody, przebojowości, zaufania i wiary we własne umiejętności - i wtedy takiego Szymańskiego ujrzymy również w reprezentacji" - zakończył.

Czytaj także:
Lewandowski płakał w szatni FC Barcelony po tym, co ogłoszono rano
Piotr Zieliński powrócił. Uczestniczył w koszmarze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty