"Omal nie kosztowało mnie to życia". Casillas wraca do dramatu

Getty Images / Michael Regan - FIFA / Na zdjęciu: Iker Casillas
Getty Images / Michael Regan - FIFA / Na zdjęciu: Iker Casillas

- Moja kariera nie była usłana różami. Jednym z najtrudniejszych momentów w mojej karierze było złamanie ręki w 2013 roku. Jednak mimo wszystko to jest niczym z tym, co wydarzyło się później - wspomina Iker Casillas.

W tym artykule dowiesz się o:

Iker Casillas grał na najwyższym poziomie przez dwie dekady. W piłce klubowej i reprezentacyjnej zdobył wszystkie trofea, na czele z mistrzostwem świata (2010) i dwoma mistrzostwami Europy (2008, 2012).

- Nikt nie wie, gdzie są jego granice. Jeżeli nadejdzie dzień, w którym uznasz, iż to jest już twój szczyt, to będzie sygnał do tego, aby zakończyć przygodę z zawodowym sportem - mówi w wywiadzie przeprowadzonym z okazji rozpoczęcia współpracy z polskim fintechem XTB. Jego karierę jednak nagle przerwały poważne kłopoty zdrowotne.

Przez wiele lat rozwijałeś swoją pasję do piłki nożnej. Od pierwszych treningów w słynnej La Fabrice Realu Madryt, po bycie kapitanem reprezentacji Hiszpanii. Skąd w tobie znalazły się takie pokłady motywacji?

Iker Casillas, legenda Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii, ambasador XTB: Kluczem do sukcesu z pewnością była niezwykle silna konkurencja. Miałem to szczęście, że grałem dla największych drużyn na świecie. W takich ekipach jak Real Madryt, FC Porto czy reprezentacja Hiszpanii nie można pozwolić sobie na rozluźnienie nawet na jednym treningu. Dlatego nigdy nie narzekałem na motywację.

ZOBACZ WIDEO: On zastąpi Polakom "Lewego" w Bundeslidze? Pomaga mu talizman

Co w takim razie powiedziałbyś młodym sportowcom, dla których jesteś idolem? Jaki jest twój sposób na to, aby ciągle się rozwijać?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że nikt nie wie, gdzie są jego granice. To jest właśnie główny powód, dla którego każdego dnia, na każdym treningu trzeba dawać z siebie 100 procent. Wszystko po to, aby być jeszcze lepszym. Jeżeli nadejdzie dzień, w którym uznasz, iż to jest już twój szczyt to będzie sygnał do tego, aby zakończyć przygodę z zawodowym sportem.

Dlaczego twój wybór padł akurat na piłkę nożną? Czy jest coś w tej dyscyplinie, co szczególnie wpływa na życie prywatne?

Sport, i to nie tylko piłka nożna, to forma drogowskazu dla społeczeństwa. Z jednej strony można wykształcić cechy, które przydają się w każdej dziedzinie życia. Mowa tutaj o m.in. funkcjonowaniu pod presją, grze zespołowej czy dyscyplinie. Natomiast z drugiej strony sport pozwala żyć nam dłużej w zdrowiu.

Pięknie mówisz o sporcie, motywacji czy zdrowiu. Jednak marzenia o karierze piłkarskiej może przerwać właśnie kontuzja. Czy w swojej karierze miałeś jakieś chwile, w których myślałeś, że to już koniec?

Zdecydowanie. Moja kariera, wbrew pozorom, nie była usłana różami. Jednym z najtrudniejszych momentów w mojej karierze było złamanie ręki w 2013 roku. Jednak mimo wszystko to jest niczym z tym, co wydarzyło się później. Mówię oczywiście o ataku serca, który wyeliminował mnie z futbolu na stałe i omal nie kosztował mnie życia.

Na bazie twojego doświadczenia, jakie dałbyś rady tym, których życie albo kariera sportowa nie układa się po ich myśli?

Bądź silny i próbuj dalej. Nikt nie może zagwarantować tego, że zawsze osiągniesz swój cel, ale najgorsze uczucie jakie jest możliwe to, to że nie dałeś z siebie wszystkiego. Później te demony będą z nami przez długie lata. To może być naprawdę frustrujące.

Na boisku pełniłeś wyjątkową rolę, bowiem jako bramkarz mierzyłeś się z ogromną presję za wynik drużyny. Jak sobie z tym radziłeś?

Szczerze? Nigdy nie grałem na innej pozycji. Zawsze byłem bramkarzem, więc od dziecka rozwijałem w sobie to poczucie odpowiedzialności za drużynę. Wiedziałem, że jestem ostatnią przeszkodą dla rywali i nauczyłem się z tym żyć. Inna sprawa to bycie kapitanem - tego uczyłem się przez lata. W takiej roli niezwykle ważne jest doświadczenie oraz szacunek kolegów z zespołu.

To w takim razie jaki był najbardziej stresujący moment w twojej karierze? Jak sobie z tym poradziłeś?

Grając czy to dla Realu Madryt, czy to dla reprezentacji Hiszpanii to ciągle jesteś pod wielką presją. Jednak i wtedy są momenty trudne. W mojej karierze jako najbardziej stresujące określiłbym mecze w Lidze Mistrzów, mistrzostwach Europy czy mistrzostwach świata. Pamiętam również wszystkie mecze rozgrywane na San Mames (stadion Athletico Bilbao - przyp. red.), gdzie fani rywali wywoływali na nas ogromną presję. W takich momentach trzeba samemu potrafić znaleźć swój psychiczny spokój, ale i otaczać się kolegami z zespołu, którzy pomagają ci to przetrwać. Ja miałem to szczęście, że występowałem u boku najlepszych.

Iker Casillas świętuje zdobycie mistrzostwa Europy w Polsce i Ukrainie w 2012 roku
Iker Casillas świętuje zdobycie mistrzostwa Europy w Polsce i Ukrainie w 2012 roku

To co mówisz pozwala zauważyć pewne analogie pomiędzy sportem, a życiem codziennym. Na przykład inwestując swoje pieniądze również musisz podejmować trudne decyzje. Bazując na swoim doświadczeniu, co poradziłbyś osobom, które muszą dokonać trudnych wyborów?

Przede wszystkim, żadnej decyzji nie należy podejmować pod wpływem chwili. Kiedy pojawia się sytuacja "podbramkowa" trzeba być rozważnym i polegać na tych, którym się ufa. Dlatego ważne jest to, aby otaczać się tymi, dla których twoje dobro jest najważniejsze.

Podczas twojej kariery piłkarskiej zawsze byłeś chwalony za to, iż potrafiłeś być liderem zarówno w szatni, jak i na boisku. Zresztą wystarczy powiedzieć, że jako pierwszy Hiszpan poprowadziłeś tę reprezentację do mistrzostwa świata. Jak nauczyć się być liderem?

Nie ma na to przepisu. To nie jest coś, co zdobywa się dzięki wiedzy. Na to wpływa wiele czynników, jednak moim zdaniem najważniejsze jest doświadczenie oraz szacunek i zaufanie wśród drużyny,

Wiele mówi się, że piłkarze w trakcie kariery nie myślą o sportowej emeryturze. Jak było w twoim przypadku? Czy zacząłeś inwestować myśląc o "życiu po życiu"?

Tak, już podczas sportowej kariery zacząłem dbać o swoją dalszą przyszłość. Wówczas dokonywałem prostych inwestycji, w których polegałem na zaufanych ludziach. Jednak dopiero na sportowej emeryturze zająłem się bardziej skomplikowanymi i innowacyjnymi projektami. Takim było m.in. zainwestowanie w specjalny akcelerator sportowych start-up'ów. Wychodzę z założenia, że w mojej ojczyźnie jest wiele zdolnych ludzi, którym trzeba pomóc w rozwoju kariery. Staram się teraz to robić.

Co twoim zdaniem jest kluczem do udanych inwestycji?

Moim zdaniem najważniejsza jest wiedza i dostęp do informacji. Trzeba znaleźć odpowiedni balans pomiędzy ryzykiem, a możliwą stopu zwrotu. To jak w sporcie, czasami można zaryzykować, ale trzeba pamiętać z jakimi może to się wiązać konsekwencjami.

***

Iker Casillas to 167-krotny reprezentant Hiszpanii, mistrz świata (2010) i dwukrotny mistrz Europy (2008, 2012) z drużyną narodową. W karierze klubowej był związany z Realem Madryt i FC Porto. Dla Królewskich rozegrał łącznie aż 725 mecze i sięgnął z tym klubem po 19 trofeów. Dziś jest wiceprezydentem Realu.

Komentarze (0)