Babiarz znów za mikrofonem. Oto, co powiedział

ONS.pl / Na zdjęciu: Przemysław Babiarz
ONS.pl / Na zdjęciu: Przemysław Babiarz

Przemysław Babiarz wrócił do pracy przy igrzyskach olimpijskich. Dziennikarz TVP komentował wieczorną sesję zmagań lekkoatletów. Tak przywitał się z widzami.

Po ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich Przemysław Babiarz został zawieszony przez władze TVP. Powodem był jego komentarz dotyczący piosenki "Imagine" Johna Lennona, która jest nieformalnym hymnem igrzysk.

- Świat bez nieba, narodów, religii (dziennikarz przytoczył słowa utworu - przyp. red.) i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - mówił Babiarz.

W czwartek (1 sierpnia) dziennikarz spotkał się z dyrektorem generalnym TVP i dyrektorem TVP Sport Jakubem Kwiatkowskim. Po spotkaniu podjęto decyzję, że Babiarz wraca do pracy przy komentowaniu igrzysk olimpijskich.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Świątek nie chciała rozmawiać z mediami. "Bardzo emocjonalnie podchodzi do porażek"

Na antenie Babiarz pojawił się podczas wieczornej sesji zmagań lekkoatletów na Stade de France. Zawody komentował razem z Sebastianem Chmarą. Tak dziennikarz przywitał się z widzami.

- Witamy państwa ze Stadionu Olimpijskiego, ze Stade de France, na którym 21 lat temu rozgrywano mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Tam pamiętne złoto Roberta Korzeniowskiego. A dzisiaj zapraszamy na eliminacje sztafet mieszanych - powiedział Babiarz. Tym samym nie odniósł się do zawieszenia go po ceremonii otwarcia.

Władze TVP wsłuchały się w głosy swoich odbiorców, pracowników, a także sportowców. Babiarz finalnie został przywrócony do komentowania igrzysk. Przypomnijmy, że w jego obronie stanęło kilkudziesięciu pracowników TVP oraz wiele gwiazd sportu. Wspólnie podpisali list poparcia.

Po czwartkowym spotkaniu z Babiarzem TVP opublikowała oficjalny komunikat. "W wyniku przeprowadzonych rozmów, na wniosek dyrektora TVP Sport, Tomasz Sygut cofnął zawieszenie komentatora w relacjonowaniu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu (...) Obie strony ustaliły, że fundamentalną regułą obiektywizmu i etyki dziennikarskiej jest oddzielenie informacji od subiektywnego komentarza. Obowiązuje to każdego reportera, prezentera czy komentatora" - czytamy w nim.

Czytaj także:
Zdziebło zabrała głos. Wiemy, co dokładnie wydarzyło się w Paryżu
Co tam się działo? Ogromne nerwy polskich młociarzy

Komentarze (213)
avatar
Jolanta Bochenek
4.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Miła niespodzianka z powrotu p.Babiarza jako komentatora na olimpiadzie w Paryżu. Dziennikarz o dużej erudycji,kompetencji; byłam za Jego powrotem. Zbyt pochopna decyzja zwierzchników - najpier Czytaj całość
avatar
witold witucki
3.08.2024
Zgłoś do moderacji
14
7
Odpowiedz
Święte krowy jak zawsze nietykalne, w czym on jest taki niezastąpiony, są lepsi komentatorzy-[bez fotek i fałszywych uśmiechów z Kurskim] 
avatar
Wiktorek
3.08.2024
Zgłoś do moderacji
13
4
Odpowiedz
A co miał powiedzieć? Czy miał ujawnić treść ''lojalki'', którą podpisał??!! 
avatar
rozwaga
3.08.2024
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
To mówił lecz przerwał a wszystkim się zdawało że rzęzi coś jeszcze a to tylko echo go wspominało .Uduchowiony kraj on winien przez rybę wyznawców przeprowadzać Pątnicy by mu dziękowali i podpi Czytaj całość
avatar
astom
3.08.2024
Zgłoś do moderacji
13
0
Odpowiedz
A dlaczego ta reguła nie dotyczy WSZYSTKICH dziennikarzy, bo na codzień widać, że to publicyści i politycy, a nie dziennikarze podający fakty, no i dlaczego wszystkich się nie zawiesza?