Pia Skrzyszowska zaprezentowała znakomitą formę podczas halowych mistrzostw świata w Nankinie, bijąc rekord Polski w biegu na 60 m przez płotki - uzyskała 7,74 s, co dało jej czwarte miejsce w finale. Do brązowego medalu zabrakło jej jedynie trzech tysięcznych sekundy.
W finale biegu na 60 m przez płotki emocje sięgnęły zenitu. Sześć zawodniczek niemal jednocześnie przekroczyło linię mety, a ostateczne wyniki rozstrzygnął fotofinisz. Skrzyszowska, mimo pobicia 45-letniego rekordu Polski, uplasowała się tuż za podium.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście
Złoto zdobyła Devynne Charlton z czasem 7,72 s, srebro przypadło Ditaji Kambundji (7,73 s), a brąz Ackera Nugent 7,74 s, która wygrała ze Skrzyszowską zaledwie o trzy tysięczne sekundy (nagranie wideo z tego biegu znajduje się na końcu artykułu).
- W końcu kończę z pytaniami, kiedy rekord Polski na hali. W najważniejszym biegu sezonu to zrobiłam. Słodko-gorzkie te mistrzostwa dla całej reprezentacji, ale jestem zadowolona - powiedziała Skrzyszowska w rozmowie z TVP Sport.
Skrzyszowska już w biegu eliminacyjnym wyrównała swój najlepszy czas w sezonie, osiągając 7,83 s. W półfinale poprawiła wynik na 7,79 s, co pozwoliło jej zdominować rywalki w swoim biegu.
Dodajmy, że między pierwszą zawodniczką, a szóstą, było zaledwie 0,04 sekund różnicy.