Jaka jest faktyczna różnica między TBL a I ligą? Oddajemy głos koszykarzom (dyskusja)
Umiejętności to nie wszystko?
Należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden element, który często wydaje się kluczowy.
Przed sezonem 2015/2016 do I ligi powróciło kilku zawodników, którzy nie poradzili sobie w TBL. Dobrym przykładem jest tutaj Hubert Mazur czy Krzysztof Jakóbczyk, którzy nie byli w stanie wypłynąć na szerokie wody w ekstraklasie. Nie oznacza to jednak, iż większość polskich graczy, którzy występują I lidze, byłaby za słaba na TBL.
Często o losach poszczególnych zawodników, w głównej mierze decyduje zaufanie
trenera i drużyny. Jest wielu teoretycznie słabszych koszykarzy, choćby od Krzysztofa Jakóbczyka czy Huberta Mazura, którzy z powodzeniem radzą sobie w wyższej lidze.
Przykład? Bardzo dobrze pokazuje to sytuacja rozgrywającego Kamila Michalskiego, który w sezonie 2014/2015 był jedynie rezerwowym w I-ligowym Siedleckim Klubie Koszykówki. Co prawda Michalski miał pełnić zupełnie inną rolę, jednak przez większą część sezonu, rozgrywający nie mógł znaleźć swojego miejsca w drużynie. Wydawało się, iż po bardzo przeciętnym czasie w I lidze, Kamilowi będzie bardzo trudno znaleźć nowego pracodawcę. Nic bardziej mylnego. Michalski od tego sezonu jest zawodnikiem czołowego zespołu w ekstraklasie - Polskiego Cukru Toruń, w którym ze swoim zadań wywiązuje się więcej niż dobrze.
-
AJ10 Zgłoś komentarzwszystkim pokazują młodszym zawodnikom trochę inny basket niż te polskie stare repy, mogą też uczyć profesjonalnego podejścia do sportu, no i oczywiście podnoszą poziom rozgrywek. Nie mówię żeby od razu usuwać wszelkie ograniczenia, ale dwóch czy trzech zagranicznych to same kożyści