Trzeba przyznać, że drużyna Igora Jovovicia w konfrontacji z Jenisejem Krasnojarsk miała kilka dobrych momentów. Na jej nieszczęście rosyjski rywal miał ich jednak zdecydowanie więcej, w efekcie odnosząc pewne zwycięstwo w Zielonej Górze, triumfując 83:72.
- Wiedzieliśmy, jaki przyjeżdża do nas przeciwnik i jak Jenisej potrafi grać w koszykówkę. W pewnych momentach chcieliśmy ich zaskoczyć, ale to się niestety nie udało. Rywale kontrolowali naszą grę, wykorzystywali nasze błędy w obronie. Do tego byli agresywni w defensywie, przechwytując piłki i zamieniając te sytuacje na punkty - komentuje Adam Hrycaniuk.
Wspomnianych przez niego przechwytów Jeniseju po banalnych pomyłkach Stelmetu Enei BC było mnóstwo. Dość powiedzieć, że biało-zieloni w sobotni wieczór zanotowali aż 17 strat. - Popełniliśmy zdecydowanie za dużo prostych błędów, a z tak dobrą drużyną trudno jest później odrobić punkty stracone z banalnych pomyłek - podkreśla reprezentacyjny środkowy.
Nie pomogła też sytuacja zdrowotna w zielonogórskim obozie. Hrycaniuk był jednym z koszykarzy, który w potyczce z Jenisejem nie zagrał będąc w pełni sił. - Dopadło mnie przeziębienie z małym zatruciem, ale mam nadzieję, że wszystko idzie już ku lepszemu. To nie był na tyle poważny problem, by w nim doszukiwać się tłumaczeń - stwierdza Hrycaniuk.
Dla Stelmetu Enei BC była to 10. porażka w tym sezonie ligi VTB. Aktualnie polski zespół zajmuje w tych rozgrywkach 11. miejsce w tabeli (na 14 ekip).
ZOBACZ WIDEO Chorągiewka przerwała mecz! Niecodzienna sytuacja w spotkaniu Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]