Gracz Golden State Warriors, czterokrotny mistrz NBA, Draymond Green otwarcie skrytykował współczesną koszykówkę w NBA, określając ją mianem "nudnej". Jego zdaniem obecny styl gry, oparty na trójkach i rzutach spod kosza, pozbawił rywalizację głębi i strategii, które cechowały poprzednie epoki.
Podczas sobotniego spotkania z mediami Green odniósł się do sposobu, w jaki NBA jest obecnie sędziowana i jak zmieniła się dynamika gry.
- Myślę, że jako liga zbyt głęboko analizujemy statystyki i słyszymy: chcemy trójek albo wejść pod kosz, nie rzucajcie z półdystansu - skomentował to natomiast Damian Lillard z Milwaukee Bucks. - To zabija oryginalność tej gry. Koszykówka powinna być rozgrywana na trzech poziomach - dodawał.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Mimo że NBA bije rekordy dochodów i podpisuje nową umowę o wartości 76 miliardów dolarów, pytania o jakość widowiska wciąż powracają. Komisarz ligi Adam Silver broni współczesnej NBA, twierdząc, że stan gry jest "świetny", choć przyznaje przy tym, że zawsze można coś poprawić.
Green uważa jednak inaczej. Podkreślił, że styl gry stał się przewidywalny i powołał się na słowa tragicznie zmarłego Kobego Bryanta, który określił współczesną koszykówkę mianem "przypadkowej". - To wszystko polega na wjazdach i podaniach na obwód. Czasem wpadnie, czasem nie - mówił Bryant w przeszłości.
- Nie ująłbym tego w lepszy sposób - tłumaczył Green, nawiązując do słów legendy Los Angeles Lakers. Zawodnik Warriors przywołał niedawny mecz właśnie z Jeziorowcami, podkreślając, że gra przeciwko LeBronowi Jamesowi była „odświeżająca”. - LeBron myśli na parkiecie. Każda akcja to ruch na szachownicy. Tego brakuje dzisiejszej NBA. Teraz chodzi tylko o to, kto szybciej biega i trafia więcej trójek. Nie ma w tym treści. To bardzo nudne - podsumował.