Bilety na piątkowe spotkanie sprzedają się fantastycznie. Przedstawiciele toruńskiego klubu przekonują, że na trybunach pojawi się ponad 4500 kibiców.
W tym także spora grupa fanów z Włocławka, którzy nie mają ostatnio powodów do zadowolenia. Mistrzowie Polski przegrali bowiem trzy mecze z rzędu.
#TwardePierniki musimy
— Polski Cukier Toruń (@TwardePierniki) 24 stycznia 2019
Jutro #DerbyDlaTorunia
Dobranoc pic.twitter.com/FaOZ0cNqZz
Anwil najpierw zanotował bolesną porażkę z MHP Riesen Ludwigsburg, kilka dni później przekonał się o sile Arki Gdynia, a w ostatni wtorek włocławianie przegrali na wyjeździe z UCAM CB Murcia i tym samym stracili szansę na wyjście z grupy Basketball Champions League.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek w AC Milan! Z boiska w Niemczy na San Siro!
- Fatalne pięć minut w drugiej kwarcie w naszym wykonaniu sprawiły, że rywale nam odskoczyli i zbudowali bezpieczną przewagę. Później graliśmy ambitnie i byliśmy zaangażowani, ale niestety z Hiszpanii wróciliśmy bez wygranej - mówi trener Milicić.
O wynikach i stylu mówi się we Włocławku dość dużo, ale nie jest tajemnicą, że tematem przewodnim są możliwe zmiany w zespole. Włocławianie w ostatnich dniach zwiększyli aktywność na rynku transferowym. W gronie potencjalnych kandydatów do gry w zespole mistrza Polski wymienia się m.in. Olka Czyża czy Ivana Almeidę. Niemal pewne jest to, że na dniach ktoś opuści drużynę prowadzoną przez Igora Milicicia.
Zobacz także: Damian Kulig mówi "nie" reprezentacji Polski
Kompletnie inne nastroje panują w toruńskim obozie, który po zakontraktowaniu Damiana Kuliga jest głównym faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski. - Układ sił w Energa Basket Lidze całkowicie się zmienia, ale dobrze wiemy, że wszystko weryfikuje parkiet. Damian Kulig jest klasowym zawodnikiem, który robi różnicę na boisku - uważa Milicić. W debiucie 31-letni środkowy zdobył 17 punktów i był najlepszym strzelcem toruńskiego zespołu.
- Nie ukrywamy swoich ambicji i celów, ale kolejka po złoto w tym sezonie jest wyjątkowo długa. Nie popadajmy w hurraoptymizm - tonuje nastroje trener Dejan Mihevc. Słoweński szkoleniowiec w tym sezonie dwukrotnie ograł już Igora Milicicia. Najpierw w Superpucharze, a kilka tygodni później we Włocławku.
- To nie będzie pojedynek Mihevca z Miliciciem. Wiem, że kibice lubią takie porównania, ale na boisku o wszystkich decydują zawodnicy. Oczywiście zaproponujemy pewne rozwiązania, ale kluczową kwestią jest egzekucja. Wierzę w mój zespół - zaznacza Słoweniec.
Mihevc nazywa mecz z Anwilem "wielkimi derbami". - To coś więcej niż mecz. Kibice żyją tym spotkaniem od kilku dni. Zawodnicy o tym wiedzą. Chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Zagramy z bardzo mocnym zespołem, który zdobywa wielkie doświadczenie grając w Europie - podkreśla szkoleniowiec Twardych Pierników.
Pierwotnie spotkanie 19. kolejki Energa Basket Ligi pomiędzy Polskim Cukrem a Anwilem Włocławek miało odbyć się 10 lutego, ale w tym terminie w Arenie Toruń odbędą się Halowe Mistrzostwa Polski w lekkoatletyce. Władze toruńskiego klubu od dłuższego czasu czasu starały się o zmianę terminu, w końcu ustalono, że mecz zostanie rozegrany w piątek 25 stycznia (początek 17:30). Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport Extra.