Jest prawdziwą legendą i mentorem dla wielu koszykarzy. Mowa o Greggu Popovichu, który do NBA wprowadzał także Jeremy'ego Sochana, obecnie jedynego Polaka w najlepszej koszykarskiej lidze świata. Aktualnie słynny szkoleniowiec San Antonio Spurs nie może jednak wykonywać swojego zawodu.
Jak przekazał Shams Charania z ESPN, Popovich najprawdopodobniej nie wróci już na ławkę trenerską w tym sezonie. Przyszłość 76-letniego szkoleniowca pozostaje niepewna, ponieważ wciąż dochodzi do siebie po udarze, który przeszedł w listopadzie.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Popovich, który jest rekordzistą NBA pod względem liczby zwycięstw w roli trenera (1 390 w sezonie regularnym i 170 w play-offach), pozostaje w bliskim kontakcie z zespołem, a szczególnie z Victorem Wembanyamą.
Francuski talent został niedawno wykluczony z gry do końca sezonu z powodu zakrzepicy żył w prawym barku, a Popovich aktywnie wspiera go w tym trudnym okresie. Spurs przyjęli sporo ciosów. - To szalone, przez jakie okoliczności musimy przechodzić w tym sezonie – skomentował rozgrywający drużyny, Chris Paul.
Spurs już wcześniej tymczasowo przekazali obowiązki trenerskie asystentowi Mitchowi Johnsonowi. Choć początkowo zakładano, że Popovich wróci na ławkę w trakcie sezonu, jego rehabilitacja trwa dłużej niż przewidywano. W grudniu szkoleniowiec wydał oświadczenie, w którym podziękował za wsparcie i żartobliwie przyznał, że jego fizjoterapeuci "nauczyli się już, jak bardzo nie da się go zdyscyplinować".
Mimo nieobecności na ławce, Popovich pozostaje również kontakcie ze sztabem trenerskim i zawodnikami, oferując wskazówki dotyczące taktyki i przygotowań do kolejnych meczów. - Jego powrót jest dla nas priorytetem, ale zdrowie jest najważniejsze - mówił o 76-latku CEO Spurs, RC Buford.
Jeśli Popovich zdecyduje się zakończyć karierę, odejdzie jako najstarszy trener w historii NBA, bijąc rekord Hubiego Browna (71 lat). Jego dorobek obejmuje pięć mistrzowskich tytułów i złoty medal olimpijski z 2021 roku, co czyni go jednym z najwybitniejszych szkoleniowców w historii koszykówki.