Fatalna wiadomość dla Warriors. Dłuższa przerwa Stephena Curry'ego

Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Stephen Curry
Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Stephen Curry

- Nie ma w ogóle takiej możliwości, żeby Curry zagrał w pierwszej rundzie play off - ocenia trener Stever Kerr. Golden State Warriors mają wielki problem z kontuzjami.

W piątek Stephen Curry wrócił do gry po kilku tygodniach przerwy i wydawało się, że kłopoty zdrowotne ma już za sobą. Wręcz przeciwnie. Tym razem uszkodził więzadło boczne piszczelowe. Początkowo mówiło się, że przerwa gwiazdora potrwa 3 tygodnie i rozgrywający wróci na pierwszą rundę play off. Ta rozpoczyna się za 20 dni.

Trener Golden State Warriors rozwiewa jednak nadzieje Wojowników. Przerwa będzie jeszcze dłuższa. - Za trzy tygodnie zostanie po prostu jeszcze raz przebadany, ale musimy być już gotowi na to, że nie będzie gotowy na pierwszą rundę - tłumaczy Steve Kerr.

- Wiemy, że Steph ma za sobą historię mocnych powrotów po kontuzjach. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to wróci w kolejnej rundzie play off i będziemy w stanie grać od razu na pełnych obrotach. Taki jest właśnie nasz plan - analizuje szkoleniowiec mistrzów NBA.

Curry jest jednym z kluczowych graczy ekipy z Oakland. W sezonie 2017/18 rozegrał 51 spotkań i notował w nich średnio 26,3 punktu, 6,1 asysty oraz 5,1 zbiórki. Warriors z bilansem 54-19 zajmują drugie miejsce w Konferencji Zachodniej. Nie zdołają już wyprzedzić Houston Rockets, którzy grają w tym sezonie fantastycznie.

Oprócz Stephena, z kontuzjami w zespole zmagają się również Klay Thompson, Kevin Durant czy Draymond Green.

Problem z urazami ma również inna gwiazda NBA - Kyrie Irving. Lider Boston Celtics musiał przejść minimalnie inwazyjny zabieg na swoim lewym kolanie w celu usunięcia bólu. Do gry wróci jednak najwcześniej za 3 tygodnie. Przerwa może potrwać nawet 6 tygodni.

ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus. Idealny wahadłowy

Komentarze (2)
avatar
Atomic
27.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie da się zastąpić takiego gościa... To tak jakby z Cavs wypadł Bronek czy Harden z Houston. Tak samo grają też Spurs bez Kahwiego. Niby można jeszcze powalczyć ale różnica ogromna. 
avatar
Katon el Gordo
27.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i bieda. Zakładając, że reszta składu będzie zdrowa, bez Curry'ego na pierwszą rundę play-off jeszcze starczy. Ale potem może być trudno.