Rosa miło wspomina mecze z Anwilem

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

W niedzielnym meczu trzynastej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki Rosa Radom będzie chciała się zrehabilitować za kiepskie występy w Lublinie i w Turcji. Naprzeciwko stanie Anwil Włocławek, z którym wicemistrzowie kraju mają dobre wspomnienia.

Przełom 2016 i 2017 roku nie jest póki co udany dla Rosy Radom. W ostatnim meczu poprzednich dwunastu miesięcy wicemistrzowie Polski sensacyjnie przegrali z TBV Startem Lublin 63:64, zaś w minioną środę ulegli Muratbey Usak Sportif 76:96 w spotkaniu Basketball Champions League. W niedzielny wieczór, przeciwko Anwilowi Włocławek, będą chcieli więc się zrehabilitować za niekorzystne rezultaty.

Ich najbliżsi przeciwnicy mieli mnóstwo czasu na regenerację i odpoczynek. Ostatni pojedynek rozegrali bowiem przed sylwestrem, wygrywając pewnie przed własną publicznością z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski 80:65. W tym starciu w barwach nowej drużyny zadebiutował James Washington. Na parkiecie spędził jednak niewiele czasu, bo niespełna dwie minuty. Trzeba jednak podkreślić, iż nie odbył wtedy ani jednego treningu z resztą kolegów. W hali MOSiR będzie miał więc okazję do zaprezentowania się w większym wymiarze.

Radomscy kibice nie ujrzą jeszcze w akcji Tyrone'a Brazeltona, który przechodzi rehabilitację po zabiegu stopy. Nie zabraknie jednak smaczków. W szeregach gospodarzy występuje przecież Robert Witka, wychowanek Anwilu. W tym klubie rozpoczynał karierę, grając przez pierwsze trzy lata zawodowej przygody z koszykówką. Od sezonu 2011/2012 do 2013/2014 barw Rottweilerów bronił Michał Sokołowski. Nie należy także zapominać o kilkumiesięcznym epizodzie Jordana Callahana w zespole z Włocławka w 2014 roku. Z powodzeniem w ekipie z województwa kujawsko-pomorskiego gra natomiast Kamil Łączyński, w latach 2013-2015 zawodnik Rosy.

Wojciech Kamiński, jego asystent Piotr Kardaś oraz ich podopieczni miło wspominają konfrontacje z Anwilem. W sezonie 2013/2014 wyeliminowali przecież tego przeciwnika w ćwierćfinale, mimo iż przegrywali już 0:2. Odwrócili jednak losy rywalizacji, wygrywając trzy kolejne mecze i awansując do strefy medalowej. W poprzednich rozgrywkach walce obu drużyn również towarzyszyły olbrzymie emocje. Zwycięsko wyszła z niej Rosa, rozstrzygając na swoją korzyść półfinał (3:1).

Trzeba pamiętać o tym, że w rundzie zasadniczej ubiegłego sezonu zespoły podzieliły się zwycięstwami. Na inaugurację zmagań Rottweilery pokonały po dogrywce Rosę przed własną publicznością 92:89. Radomianie zrewanżowali się z nawiązką, wygrywając 68:54.

Rosa Radom - Anwil Włocławek / niedziela, 8.01.2017 / godz. 18 

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śmieszny film z Ramosem i Marcelo. Trafili na kibica... Barcy?

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: