Cade Cunningham jest uznawany za czołowego koszykarza ligi, a jego Detroit Pistons znów pokazali siłę. Drużyna z Miasta Motoryzacji odniosła już 30. zwycięstwo w tym sezonie, tym razem pokonując San Antonio Spurs 125:110.
Wspomniany Cunningham zaliczył świetny występ. Rzucił 25 punktów, do których dodał 12 asyst. Podkoszowy Jalen Duren też dał się we znaki rywalom, zapisał przy swoim nazwisku 21 punktów, 15 zbiórek i pięć asyst. Spurs pod nieobecność Victora Wembanyamy, który nie zagra już do końca sezonu, nie mieli odpowiedzi na popisy Durena.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Dobre występy Keldona Johnsona (28 punktów) i De'Aarona Foxa (27 punktów) nie wystarczyły Teksańczykom, aby pokonać rewelację sezonu z Konferencji Wschodniej. Spurs doznali 30. porażki w kampanii 2024/2025. Są na 12. miejscu na Zachodzie.
Jeremy Sochan znów rozpoczął mecz z ławki rezerwowych i spędził na parkiecie 28 minut. Jedyny Polak w NBA zdobył w tym czasie osiem oczek, miał też trzy zbiórki, trzy asysty, przechwyt i trzy faule. Trafił 3 na 7 oddanych rzutów z gry, w tym 2 na 5 za trzy.
Był to drugi mecz Spurs z dwóch zaplanowanych w hali Moody Center w Austin, domowym obiekcie Uniwersytetu Teksas.
Wynik:
San Antonio Spurs - Detroit Pistons 110:125 (27:36, 35:27, 18:38, 30:24)
(Johnson 28, Fox 27 - Cunningham 25, Harris 22, Duren 21)