Po tym jak koszykarze Czarnych minimalnie pokonali lublinian, mogli być pewni, że kolejny beniaminek będzie próbował wykorzystać ich słabości i pokusić się o triumf. Zagłębiacy pokazali się z dobrej strony, a przed ostatnią kwartą to oni byli na prowadzeniu, jednak czwarta odsłona należała do jednego zawodnika - Kyle'a Shiloha.
- To zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Zdawałem sobie sprawę, że czeka nas bardzo trudny mecz, dąbrowianie zagrali bardzo dobrze przeciwko Stelmetowi, przez 30 minut trzymali się blisko zielonogórzan. Bardzo podoba mi się selekcja w MKS-ie, na rozegraniu gra młody chłopak, rocznik 1993, Piechowicz, który ma dwa metry wzrostu i jest trudny w obronie jeden na jeden - Dejan Mijatović nie krył pochwał pod adresem rywali.
[ad=rectangle]
MKS-owi Dąbrowa Górnicza do odniesienia pierwszego zwycięstwa w historycznym dla klubu sezonie na poziomie ekstraklasy zabrakło niewiele, zadecydowało o tym między innymi niewykorzystanie stuprocentowych akcji. - Dąbrowianie grali cierpliwą, zorganizowaną koszykówkę, bardzo szybko chcieli zdobywać łatwiejsze punkty, dobrze radzili sobie na tablicach, co było bardzo ważną kwestią. I tempo meczu było bardzo dobrze kontrolowane - zaznaczył.
Momentami pojedynek był naprawdę wyrównany, lecz w ważnych chwilach zadecydowało doświadczenie zespołu. - Kontrolowaliśmy mecz, nie wszystkie akcje trzeba kończyć w piątej czy szóstej sekundzie. To czy mamy grać kontrolowaną kontrę, czy nie, to zależy od przebiegu spotkania. Kwarta trwa dziesięć minut, ważna jest zdyscyplinowana gra. Wiele zależy od taktyki. Kiedy rywale mają cztery faule, to wtedy trzeba kontrolować sytuację. Jeśli moi zawodnicy nie trafiali rzutu, to wtedy dąbrowianie mogli przeprowadzać szybkie ataki - wyjaśnił Mijatović.
Słupszczanie mają na swoim koncie dwie wygrane, tylko w pierwszej kolejce doznali porażki w starciu z PGE Turowem Zgorzelec. Przed Czarnymi trudne spotkania, w czwartej kolejce zmierzą się bowiem z WKS-em Śląsk Wrocław, który dotychczas nie zaznał goryczy porażki. Natomiast potem podopieczni Mijatovicia grać będą z AZS-em Koszalin, który tak jak Śląsk, ma obecnie trzy zwycięstwa na koncie.
- Przed nami dwa trudne pojedynki, ze Śląskiem i AZS-em Koszalin. W tym kontekście wygrana z MKS-em jest dla nas bardzo ważna. Walka o mistrzostwo trwa długo, idziemy do tego celu krok po kroku, mecz po meczu. Spotkanie z MKS-em jest za nami, teraz będziemy walczyć o zwycięstwo ze Śląskiem i AZS-em - podkreślił szkoleniowiec.