Robert Skibniewski: Jak dzieci we mgle

Słabo rok 2013 zakończył Robert Skibniewski - jego Śląsk Wrocław przegrał we Włocławku z Anwilem, a on sam zagrał bezbrawne spotkanie. - Byliśmy jak dzieci we mgle - powiedział koszykarz.

Anwil Włocławek nie pozostawił złudzeń, który zespół był lepszy w poniedziałkowy wieczór i pokonał Śląsk Wrocław 78:60. Gospodarze już na samym początku spotkania narzucili swój styl gry i następnie kontrolując przebieg meczu, pokonali odwiecznego rywala. Było to już szóste zwycięstwo włocławian z rzędu oraz trzecia kolejna porażka Śląska.

- Nie wiem czy to jakiś natłok myśli spowodował, że kompletnie zagubiliśmy się już na samym początku. Mieliśmy plan na ten mecz, mieliśmy swoją strategię, ale niestety wyglądaliśmy jak dzieci we mgle. To boli, to przeraża, bo Anwil nie zagrał jakoś wybitnie. Raczej skorzystał z tego, że my byliśmy bardzo słabi - mówił tuż po ostatniej syrenie Robert Skibniewski.

Trener Jerzy Chudeusz zdawał sobie sprawę z tego, że Anwil skupi się przede wszystkim na obronie akcji pick and roll z udziałem Skibniewskiego. Stąd, nakazał swoim podopiecznym częstsze granie pod kosz, lecz nie przewidział, że strefa podkoszowa zostanie zdominowana przez Seida Hajricia.

[i]

- Mieliśmy pchać piłkę pod kosz, ale Seid bardzo dobrze opanował deskę, a dodatkowo, miał wsparcie innych graczy. To był nasz problem, zwłaszcza w pierwszej połowie i właśnie dlatego przegrywaliśmy do przerwy 28:41 -[/i] dodawał playmaker Śląska.

Mimo to, Śląsk wykorzystał jeden słabszy moment Anwilu i zniwelował straty do pięciu oczek, 50:55. Za ciosem jednak nie poszedł, gdyż rozjuszeni gospodarze kolejne cztery minuty wygrali 16:3...

- Doszliśmy na pięć punktów, Anwil trafił za dwa, potem mieliśmy otwartą trójkę i nie trafiliśmy. Włocławianie to momentalnie wykorzystali, poszła jedna kontra, druga, a my zamiast zapomnieć o tym i skupić się na konsekwentnej grze, to nie wiem o czym rozmyślaliśmy... Na pewno Anwilowi należą się brawa za to, jak zareagował w trudnym momencie - kończył Skibniewski.

[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/url][/b]

Źródło artykułu: