[b]
Karol Wasiek: Jak wygląda twoja obecna forma? Jesteś zadowolony z tego, co obecnie prezentujesz?[/b]
Łukasz Koszarek: Nie ma co się zastanawiać, czy jestem zadowolony, czy nie. Trzeba przyjąć to w jakiej formie obecnie jesteśmy i nic nie kombinować. W środę trzeba wyjść na parkiet i pokazać jak najlepszą dyspozycję.
Coraz większe napięcie w polskiej drużynie przed startem EuroBasketu?
- Na pewno. Chcemy grać, wyjść na boisko, powalczyć, zmęczyć i przede wszystkim wygrać z Gruzją. Na pewno koncentracja jest duża, ale też takie pozytywne oczekiwanie na to spotkanie.
Jesteście po dwóch treningach w hali Celje Arena. Widziałem, że obręcze są twarde, trochę coś na wskroś hali 100-lecia w Sopocie. Nie przeszkadza to wam, strzelcom dystansowym?
- Trzeba się przyzwyczaić, faktycznie są trochę specyficzne, ale trzeba sobie powiedzieć, że każdy zespół będzie miał równe szanse, żeby to poznać. Ważne jest to, żeby być mentalnym gotowym do gry.
[b]
Skąd się wziął pomysł na dwóch kapitanów w reprezentacji?[/b]
- Nie myślimy o tym tak naprawdę. Nie jest ważne jest kto w danym meczu jest kapitanem, ponieważ w tej kadrze jest kilku doświadczonych zawodników, którzy mają coś do powiedzenia. To właśnie starsi muszą kierować tym stadkiem, nadawać ton temu, jak mamy się zachowywać i grać. Od doświadczonych zawodników więcej zależy.
Powiedziałeś ostatnio, że ten EuroBasket jest jak kolejka górska. Co miałeś dokładnie na myśli?
- Podczas każdego dnia mogą się wydarzyć różne rzeczy, jednego dnia możesz przegrać sromotnie, by na drugi dzień wygrać z mistrzami Europy. To jest turniej - będą chwile piękne, ale także ciężkie. Cały czas trzeba być przygotowanym.
Słyszałem, że zaapelowałeś ostatnio do kibiców...
- Tak i zrobię to jeszcze raz: Bardzo liczymy, że będą nam pomagać kibice. To obecnie dwunastu najlepszych koszykarzy w Polsce, tworzymy zgraną ekipę z charakterem, a dążąc do sukcesu, potrzebujemy wsparcia.
To dobrze, że zaczynamy właśnie z Gruzją?
- Nie myślałem o tym. Na pewno rywala bardzo dobrze znamy. Jesteśmy przygotowani i bardzo oczekujemy tego starcia.
stąd, że ostatni turniej był w Lublinie, rodzinnym mieście Ignerskiego...