Wielki powrót stał się faktem. To hit transferowy!

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Josh Bostic
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Josh Bostic

Jego nazwisko wzbudza wielkie poruszenie w środowisku, przez dwa sezony wyrobił sobie markę w polskiej lidze. Ten ruch śmiało można nazwać hitem transferowym. Amerykanin Josh Bostic znów zagra w PLK, i to w Anwilu Włocławek!

Amerykanin w sezonach 2018/2019 i 2019/2020 był jedną z czołowych (a dla wielu nawet najlepszą) postaci w Energa Basket Lidze. Do Asseco Arki Gdynia ściągnął go trener Przemysław Frasunkiewicz, który jest wielkim fanem umiejętności doświadczonego koszykarza, który w swoim CV ma m.in. występy w lidze włoskiej, francuskiej czy Adriatyckiej.

Bostic w ostatnim pobycie w PLK notował średnio 19,9 punktu i 5 zbiórek na mecz. W jego grze imponował duży spokój, pewność siebie i wszechstronność. Amerykanin jest świetnie wyszkolony pod względem technicznym, ma duży repertuar zagrań w ofensywie.

Gdy wyjeżdżał z Polski do Włoch mówił o niezamkniętej robocie, bo - jak wiemy - sezon został przerwany z powodu pandemii koronawirusa. Nawet chciał kontynuować swoją przygodę w Gdyni, ale w klubie podjęto decyzję o powrocie do koncepcji "polskiego zespołu". Dla Bostica zabrakło miejsca, ten z kolei podpisał umowę z Grissin Bon Reggio Emilia.

Ciekawostką jest fakt, że w styczniu 2021 roku - gdy Frasunkiewicz przenosił się do Włocławka - w kuluarach zaczęto spekulować o możliwym powrocie Bostica do Polski i ponownej współpracy z polskim szkoleniowcem. Wtedy do tego nie doszło, a koszykarz został we Włoszech (zmienił klub na New Basket Brindisi).

Josh Bostic znów w Polsce!
Josh Bostic znów w Polsce!

Amerykanin po występach we Włoszech był jeszcze w Al-Ettehad Alexandria. Bostic do Egiptu pojechał głównie w celach zarobkowych, ale... nie zagrał tam meczu z powodu poważnej kontuzji. Podobno po urazie nie ma już śladu, a sam zawodnik - od ponad miesiąca - bierze już udział w treningach pod okiem fachowca w Portland.

- Czuję się już bardzo dobrze, jestem gotowy do gry - zapewnia nas Bostic, który nie ukrywa ekscytacji powrotem do Polski. Podkreśla, że ma niedokończoną robotę w polskiej lidze. Chce z trenerem Frasunkiewiczem sięgnąć po kolejne medale. Też podkreśla, że doskonale pamięta atmosferę meczów we Włocławku. - Tego się nie zapomina - uśmiecha się.

Ciekawostką jest fakt, że przed sezonem 2021/2022 Bostic miał małą rolę przy transferze Jamesa Bella do Włocławka. Obaj grali w Enel Brindisi. Amerykanin - w rozmowie z trenerem Frasunkiewiczem - zachwalał swojego rodaka, mówił o nim w samych superlatywach. Ten sprawdził się w 100 procentach, był jednym z liderów drużyny. Teraz jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Toczą się rozmowy.

Bostic podpisał dwuletnią umowę z Anwilem Włocławek. W jego umowie jest jednak ważna klauzula. Mianowicie: awans do fazy półfinału play-off w sezonie 2022/2023 automatycznie przedłuży współpracę obu stron do czerwca 2024 roku.

- Josh Bostic to gość, którego w drużynie chce mieć każdy trener. Niezwykle, wręcz niebywale pracowity profesjonalista w każdym calu, całkowicie oddany pracy, a dodatkowo skoncentrowany na rywalizacji. Prawdziwy lider zespołu i koszykarz, którą swoją obecnością oraz przyjętym standardom pracy podnosi jakość treningów oraz meczów - komentuje Przemysław Frasunkiewicz dla kkwloclawek.pl.

Amerykanin jest pierwszym transferem Anwilu Włocławek przed sezonem 2022/2023. Wcześniej klub podpisał nową umowę z Luke'em Petraskiem. Ważne kontrakty z Anwilem na kolejny sezon mają Kamil Łączyński, Michał Nowakowski, Maciej Bojanowski, Łukasz Frąckiewicz i Kyndall Dykes (obaj mają opcje w umowie). Toczą się rozmowy z kolejnymi graczami, w tym Polakami. Na dniach powinniśmy poznać efekty negocjacji.



CZYTAJ TAKŻE:
Szykuje się wielki transfer. Gwiazda ligi: Gotowy na Euroligę
Bez drogi "na skróty" i grania "na kredyt". Tak Legia odbudowała potęgę [WYWIAD]
"Oferty zmieniły myślenie". Gwiazda ligi ujawnia kulisy transferu
Jeździł za bratem po Polsce. Teraz najlepsi chcą go u siebie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gdy większość z was smacznie spała, Pudzianowski robił to!

Źródło artykułu: