F1. Red Bull dawno nie był tak szybki. Czas na zmianę warty?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ledwie trzy dni trwały przedsezonowe testy F1 w Bahrajnie. Czas na pierwsze wnioski. Najlepiej na torze Sakhir prezentował się Red Bull Racing. Czy zespół z Milton Keynes po latach przerwie dominację Mercedesa w F1?

1
/ 11

Skrócone testy problemem dla zespołów

Pandemia koronawirusa i częściowe zamrożenie rozwoju bolidów doprowadziły do skrócenia przedsezonowych testów Formuły 1 do ledwie trzech dni. Kierowcy bardzo szybko przekonali się, że to niewiele. Zwłaszcza ci, którym zimą przyszło zmienić pracodawcę i musieli poznać zupełnie nowe konstrukcje.

Skrócone testy zabolały też kierowców tych ekip, które napotkały na problemy techniczne w Bahrajnie. Mowa tu przede wszystkim o Mercedesie i Aston Martinie. W obu zespołach zawiodły te same podzespoły - skrzynie biegów.

Który zespół ma zatem powody do zadowolenia? Kto powinien się martwić? Oto pierwsze wnioski po testach F1 w Bahrajnie.

2
/ 11

10. Haas 

Najlepszy czas: 1:31.531, Nikita Mazepin Przejechane okrążenia: 394

Przed Amerykanami trudny sezon. Nikita Mazepin i Mick Schumacher debiutują w F1, a skrócone testy nie pomogły im w przygotowaniach do nowej kampanii. Rosjanin nie ma przy tym najlepszej opinii w padoku, a i Niemiec jest kierowcą, który potrzebuje dużo czasu, by wyczuć bolid.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner stanowczo o sytuacji Kamila Stocha. "Pokażą to konkursy w Planicy"

Haas jest tego świadom, dlatego odpuścił sezon 2021 i całkowicie skupia się na rewolucji technicznej, jaka nadejdzie w przyszłym roku. Dla Amerykanów może to oznaczać spadek na ostatnie miejsce w stawce. Jedyną nadzieją dla Haasa może być to, że silnik Ferrari będzie na tyle lepszy, że zostawi Williamsa z tyłu.

3
/ 11

Najlepszy czas: 1:30.117, George Russell Przejechane okrążenia: 373

Przed Williamsem nie lada szansa, by po trzech latach opuścić miano czerwonej latarni F1. Nie wynika to do końca z postępu Brytyjczyków, a bardziej ze słabości rywali. Haas zapowiedział bowiem, że w ogóle nie będzie rozwijać bolidu w sezonie 2021. Dodatkowo Amerykanie zakontraktowali dwóch debiutantów.

Nie ma wątpliwości, że George Russell umiejętnościami przerasta kierowców Haasa, a to może być kluczowe, gdy w którymś z wyścigów nadarzy się szansa na punkty.

4
/ 11

Najlepszy czas: 1:29.766, Kimi Raikkonen Przejechane okrążenia: 422

Kimi Raikkonen chwalił silnik Ferrari po testach i twierdził, że zespół na pewno znajduje się w lepszej sytuacji niż przed rokiem. Nie oznacza to jednak, że Alfa Romeo powalczy o wyższe pozycje w sezonie 2021.

W zeszłym roku ekipa z Hinwil miała bowiem spore straty względem Alpha Tauri czy Ferrari, a te zespoły również się poprawiły. O ile w zeszłym roku Alfa Romeo walczyła w tylnej grupie z Haasem i Williamsem, o tyle teraz należy oczekiwać, że odłączy się od tych ekip i częściej będzie podgryzać zespoły ze środka stawki F1. Tylko tyle i aż tyle.

5
/ 11

Najlepszy czas: 1:30.460, Lance Stroll Przejechane okrążenia: 314

Jeden z przegranych testów. Aston Martin wrócił do F1 po 61 latach przerwy i na razie napotkał szereg problemów. Kłopoty z elektryką, zepsuta skrzynia biegów, a także źle działająca turbosprężarka. To wszystko sprawiło, że momentami AMR21 więcej czasu spędzał w garażu, niż na torze.

Sebastian Vettel już powiedział wprost, że brakuje mu ok. stu okrążeń, by lepiej wyczuć zupełnie nowy dla siebie bolid (szczegóły TUTAJ). Powody do optymizmu daje jednak piątkowy czas Lance'a Strolla. Jeśli Brytyjczycy uporają się z problemami mechanicznymi, mogą być kandydatem do miejsc na podium.

6
/ 11

6. Alpine 

Najlepszy czas: 1:30.318, Fernando Alonso Przejechane okrążenia: 396

Fernando Alonso wrócił po dwóch latach do F1, ale nie należy oczekiwać od Hiszpana zwycięstw. Wprawdzie ekipa z Enstone przeszła zimą szereg zmian, z nową nazwą włącznie, ale wszystkie działania wymierzone są w sezon 2022.

W przypadku Alpine sporo po testach mówi się o nowym kształcie airboxa, który jest dość kontrowersyjny. Francuzi bronią jednak swojej koncepcji. Poza tym - bez rewelacji. Gdyby nie powrót Alonso, to tak naprawdę o ekipie nie byłoby zbyt głośno po testach. Nie ma bowiem ani znaczącego postępu względem sezonu 2020, ani też regresu.

7
/ 11

Najlepszy czas: 1:29.611, Carlos Sainz Przejechane okrążenia: 404

Jest lepiej, ale pytanie na ile? Włosi przystępują do sezonu 2021 ze świadomością, że poprzedni był dla nich najgorszy od 40 lat. Testy pokazały, że nowy silnik Ferrari działa lepiej. Spora liczba okrążeń wskazuje przy tym, że jest dość niezawodny.

Pod względem tempa kwalifikacyjnego Ferrari nie zbliżyło się jednak do Red Bulla, a jeśli Mercedes upora się ze swoimi problemami, to Włochom trudno walczyć będzie o zwycięstwa w nadchodzącym sezonie. Może w roku 2022?

8
/ 11

Najlepszy czas: 1:29.053, Yuki Tsunoda Przejechane okrążenia: 422

Czy nowy silnik Hondy jest na tyle mocny, że pozwoli Alpha Tauri przeskoczyć kilka ekip ze środka stawki F1? Drugi zespół Red Bulla był pozytywną niespodzianką testów. Nie dość, że obok Alfy Romeo pokonał najdłuższy dystans, to jeszcze imponował czasami.

W padoku F1 spekuluje, że podczas najszybszego okrążenia Yukiego Tsunody nieco podkręcono silnik w bolidzie Japończyka, aby podbudować młodego kierowcę przed debiutem w F1. Nawet jeśli to prawda, tempo Pierre'a Gasly'ego było więcej niż solidne.

9
/ 11

3. McLaren 

Najlepszy czas: 1:30.144, Daniel Ricciardo Przejechane okrążenia: 327

McLaren bez żalu pożegnał silniki Renault i przesiadł się na jednostki Mercedesa i już widać, że nie będzie żałować tego ruchu. Wydaje się, że zmiana dostawcy maszyn przebiegła tu dość płynnie.

Brytyjczycy są w o tyle trudnej sytuacji, że przed sezonem 2021 nie tylko wymienili jednego z kierowców (Daniel Ricciardo), ale też silniki. Dlatego skrócone testy F1 mogą mieć konsekwencje w przyszłości. Dystans 327 okrążeń nie jest zbyt imponujący na tle konkurencji, ale póki co, pierwsze wnioski dają powody do optymizmu.

10
/ 11

2. Mercedes 

Najlepszy czas: 1.30.025, Lewis Hamilton Przejechane okrążenia: 304

Czy Mercedes blefował w testach? To pytanie zadają sobie kibice i eksperci. Wydaje się, że nie i dawno Niemcy nie mieli takich problemów ze swoim bolidem, który jest nerwowy i czuły w prowadzeniu. Świadczyć mogą o tym słowa Valtteriego Bottasa (szczegóły TUTAJ), a także wypadnięcie z toru Lewisa Hamiltona.

Mercedes w piątek rozwiązał problem ze skrzynią biegów i w sobotę był w stanie znaleźć się na czele stawki. Mimo to, tempo kwalifikacyjne W12 nie zachwyca. Znacznie lepiej bolid z Brackley prezentował się, gdy Bottas i Hamilton sprawdzali tempo wyścigowe.

Inżynierowie z Brackley mają kilkanaście dni, by za sprawą ustawień spróbować nieco okiełznać W12. Jeśli tył bolidu będzie bardziej przewidywalny dla kierowców, zwycięstwo w GP Bahrajnu nie jest wykluczone.

11
/ 11

Najlepszy czas: 1:28.960, Max Verstappen Przejechane okrążenia: 369

Trudno, aby wśród "czerwonych byków" nie zapanowała radość. Max Verstappen był najszybszym kierowcą testów. Na czele stawki kończył dwa z trzech dni testowych. Dodatkowo Red Bull przejechał sporo kilometrów, a to oznacza, że nowy silnik Hondy jest niezawodny.

Max Verstappen dość pozytywnie wypowiadał się o RB16B, który ma być lepszy w prowadzeniu niż poprzednik. Nieco inaczej wygląda sytuacja Sergio Pereza, który nie zdążył się jeszcze w pełni zintegrować z nowym zespołem i bolidem, ale to konsekwencja krótkich testów.

Nie wiadomo, czy Red Bull przerwie dominację Mercedesa w F1, ale wydaje się, że "czerwone byki" nigdy wcześniej nie były tak blisko realizacji wymarzonego celu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)