Grand Prix Australii: fuksiarze z Włoch, super występ Magnussena

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Najgorsza inauguracja - Toro Rosso

Bardzo wiele można było sobie obiecywać po zimowych testach w wykonaniu młodszej stajni Red Bulla. Tymczasem kierowcy teamu Scuderia Toro Rosso w wynikach generalnych wyścigu w Melbourne wypadli podobnie jak w poprzednim sezonie.

W przedsezonowych testach Honda świeciła niezawodnością swoich silników. Japoński producent chciał udowodnić, że po przeniesieniu jednostek napędowych z McLarena do innego zespołu, pomoże temu drugiemu stać się odkryciem mistrzostw. Wciąż jest na to szansa, ale inauguracja wypadła fatalnie.

Brendon Hartley był jedynym zdublowanym kierowcą wyścigu, a Pierre Gasly nie dojechał do mety na skutek awarii...jednostki napędowej. W tym samym czasie McLaren punktował podwójnie i wreszcie nie martwił się o to czy ujrzy linię mety.

Czy Kevin Magnussen zasłużył na miano najlepszego kierowcy weekendu w Australii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)