Dotychczas Mattia Binotto, jako szef Ferrari, zajmował jedno z miejsc w centrum dowodzenia przy alei serwisowej. W GP Azerbejdżanu było inaczej. Włoch pozostał w garażu, a w pit-wall znalazł się 26-letni inżynier Ravin Jain. To efekt zmian w strukturze ekipy z Maranello. Jak zauważył motorsport.com, w konkurencyjnym Mercedesie od lat Toto Wolff podczas wyścigu przebywa w garażu.
Zgodnie z regulaminem F1, zespoły mają ograniczony wybór, jeśli chodzi o liczbę osób znajdujących się przy pit-wall. Może to być maksymalnie siedmiu pracowników.
Ravin Jain należy do zespołu ds. strategii i odpowiada przed Inakim Ruedą, który obecnie pełni funkcję dyrektora sportowego i szefa strategii. Wspólnie mają oni podejmować najlepsze decyzje dla kierowców Ferrari w trakcie wyścigu, dlatego umieszczenie ich obok siebie ma pozytywnie wpłynąć na wyniki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jest moc. Nietypowy trening Wildera
- Gdy uruchamialiśmy w lutym nową strukturę, to mówiliśmy, że Laurent Mekies obejmuje funkcję dyrektora wyścigowego. Inaki Rueda przejął po nim rolę dyrektora sportowego, pozostając szefem strategii. Przez pierwszą część sezonu prowadziliśmy proces, w ramach którego Inaki krok po kroku przejmował obowiązki Laurenta - tłumaczy motorsport.com Binotto.
- Teraz ten proces doszedł do punktu, w którym Inaki działa samodzielnie, a Laurent jako dyrektor wyścigowy nadzoruje wszystko, co dzieje się na torze. Nowością jest to, że Ravin będzie towarzyszyć Inakiemu przy pit-wall - dodał szef Ferrari.
Jain ma ledwie 26 lat. Do Ferrari dołączył w roku 2016, co jest dowodem na to, że brytyjski inżynier szybko robi karierę w F1. Brytyjczyk jest absolwentem Uniwersytetu Oksfordzkiego. Uzyskał dyplom z fizyki pierwszego stopnia, a także tytuł magistra fizyki matematycznej oraz teoretycznej.
Zanim Jain podjął pracę w Ferrari, będąc jeszcze studentem przez wakacje w roku 2013 był związany z Caterhamem. Następnie trafił do Williamsa, gdzie pracował nad oprogramowaniem w dziale strategii.
Czytaj także:
Robert Kubica nigdy tego nie wybaczy
Kultowy bolid F1 Michaela Schumachera na sprzedaż
Czy Ferrari wygra choć jeden wyścig F1 w sezonie 2021? 
