F1. GP Włoch. Lewis Hamilton najlepszy w drugim treningu. Absolutna dominacja Mercedesa

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton okazał się najszybszym kierowcą w drugim treningu F1 przed GP Włoch. Zaraz za jego plecami znalazł się Valtteri Bottas. Po raz kolejny Mercedes zmiażdżył rywali. Spore problemy ma za to Ferrari.

W porannym treningu Formuły 1 przed GP Włoch najlepszy okazał się Valtteri Bottas, zaś w popołudniowej sesji do głosu doszedł Lewis Hamilton. Brytyjczyk wykręcił czas 1:20.192 i pokazał tym samym, że rezygnacja z trybów kwalifikacyjnych w silnikach Mercedesa w żaden sposób nie przeszkodziła stajni z Brackley.

Bottas tym razem nie był w stanie odpowiedzieć na niezły czas zespołowego kolegi. Różnica pomiędzy kierowcami Mercedesa wyniosła 0,262 s.

Rywale nie mieli większych szans w starciu z Mercedesem. Trzeci Lando Norris stracił do Hamiltona 0,897 s., choć trzeba podkreślić, że kierowca McLarena miał problemy ze swoim bolidem i stracił pierwszą część treningu, gdy stawka F1 sprawdzała tempo wyścigowe. Na wyróżnienie zasłużył Pierre Gasly, który z czwartym wynikiem okazał się szybszy od reprezentantów Red Bull Racing. Tyle że na koniec treningu Gasly zgłosił problemy ze swoim bolidem i przedwcześnie zakończył jazdy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

Tak jak nie może dziwić dominacja Mercedesa na Monzy, tak kibiców F1 nie zaskakuje już kiepska dyspozycja Ferrari. Jako że obiekt pod Mediolanem premiuje bolidy z mocnymi jednostkami napędowymi, to stajnia z Maranello z góry skazana jest na porażkę. W efekcie Charles Leclerc zajął dopiero 9. pozycję, a Sebastian Vettel był 12.

Co gorsza, bolid Ferrari jest na Monzy niezwykle trudny w prowadzeniu. Kilkukrotnie przed wypadnięciem z toru ratował się Vettel. Również Leclerc nie ustrzegł się błędów i zaliczył przejazd przez pobocze. - Panowie, tej maszyny nie da się prowadzić - raportował Leclerc przez radio.

Równie krytyczny względem własnej maszyny był George Russell, który popołudniu wrócił za kierownicę Williamsa, po tym jak stracił poranną sesję na rzecz Roya Nissany'ego. - Nie da się zapanować nad tym bolidem. Balans się zmienia co sekundę. Raz jest miękki, raz jest twardy. Zmienia się to co chwilę, bez powodu - mówił Russell, który zajął ostatnie miejsce w treningu i był wolniejszy od Nicholasa Latifiego, co nie zdarza się zbyt często w sezonie 2020.

GP Włoch - II trening - wyniki:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
1. Lewis Hamilton Mercedes 1:20.192
2. Valtteri Bottas Mercedes +0.262
3. Lando Norris McLaren +0.897
4. Pierre Gasly Alpha Tauri +0.929
5. Max Verstappen Red Bull Racing +1.036
6. Carlos Sainz McLaren +1.121
7. Daniił Kwiat Alpha Tauri +1.184
8. Lance Stroll Racing Point +1.197
9. Charles Leclerc Ferrari +1.311
10. Sergio Perez Racing Point +1.402
11. Esteban Ocon Renault +1.505
12. Sebastian Vettel Ferrari +1.541
13. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1.594
14. Alexander Albon Red Bull Racing +1.691
15. Daniel Ricciardo Renault +1.888
16. Kevin Magnussen Haas +1.896
17. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1.955
18. Romain Grosjean Haas +2.062
19. Nicholas Latifi Williams +2.633
20. George Russell Williams +2.735

Czytaj także:
Williams ma nowy zarząd. Amerykanie wkraczają do akcji
Giovinazzi reaguje na plotki. Wierzy w pozostanie w Alfie Romeo

Komentarze (1)
avatar
Szpiegu
4.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Balans się zmienia Russellowi.....dobre. A ja zmieniał się Kubicy, to się całą Anglia z Roberta śmiała, niech się teraz pośmieją z Russella