F1. Lewis Hamilton chwali Formułę 1. "Protest wyglądał bardziej profesjonalnie"

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: manifestacja przeciwko rasizmowi podczas GP Styrii
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: manifestacja przeciwko rasizmowi podczas GP Styrii

Przed GP Wielkiej Brytanii Formuła 1 zorganizowała oficjalną manifestację przeciwko rasizmowi. Ten gest docenił Lewis Hamilton. - Widać, że jest postęp - powiedział aktualny mistrz świata F1.

Lewis Hamilton należał do kierowców, którzy krytykowali Formułę 1 za brak zorganizowanej manifestacji przeciwko rasizmowi przy okazji GP Węgier, jakie odbyło się w połowie lipca. Krytyka ze strony Brytyjczyka dała efekt, bo F1 już przy okazji kolejnego wyścigu ponownie zorganizowała specjalną manifestację.

W harmonogramie GP Wielkiej Brytanii był czas i miejsce na to, by kierowcy uklęknęli na polach startowych na znak protestu. Dla wszystkich przygotowano też koszulki z napisem "End Racism".

- Formuła 1 wykonała znacznie lepszą pracę. Widać, że po wielu dyskusjach z ubiegłego tygodnia można było to wszystko zrobić lepiej. Protest wyglądał bardziej profesjonalnie. Jestem naprawdę dumny z tego, że wszyscy kierowcy założyli koszulki z napisem "End Racism". Widać, że jest postęp - powiedział Hamilton, cytowany przez crash.net.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!

Jednak przy okazji GP Wielkiej Brytanii zwiększyła się liczba kierowców, którzy odmówili klęczenia na polach startowych. Nie zrobił tego Kevin Magnussen, któremu coraz bardziej nie podobają się niektóre zachowania ruchu Black Lives Matter.

- Nie wiem, dlaczego Magnussen nie klęczał. Nie rozmawiałem z nim o tym. Jednak sądzę, że krok po kroku naprawimy tę sytuację, zbudujemy wzajemne zrozumienie. Najważniejsze jest, że to kierowcy F1 darzą siebie szacunkiem. Może trzeba więcej rozmów, aby wyjaśnić pewne kwestie związane z rasizmem. Wiem, że Formuła 1 nie rozmawiała na ten temat z kierowcami indywidualnie - dodał Hamilton.

Hamilton podał przykłady z innych dyscyplin, chociażby piłkarskiej Premier League, gdzie klęczenie na znak protestu przeciwko rasizmowi stało się czymś powszechnym. - Nie powiem wam, jakie jest moje zdanie na temat tego, czy każdy powinien klęczeć. Wystarczy jednak popatrzeć na inne sporty. Koszykówka, piłka nożna - i to zespoły z różnych krajów, bo również z Włoch czy Hiszpanii, bez względu na narodowość czy kulturę, każdy tam wykonuje ten gest. Nawet gdy zdarzają się gracze z Rosji czy Hiszpanii - stwierdził Hamilton.

- Jeśli nie chcesz klęczeć, bo boisz się tego, jak będziesz postrzegany w swoim kraju, to popatrz na inne dyscypliny. Tyle. Dlatego mam nadzieję, że jako F1 będziemy coraz bardziej zjednoczeni i przy okazji kolejnych wyścigów zrobimy kolejne kroki naprzód - podsumował kierowca Mercedesa.

Czytaj także:
Pirelli wyjaśnia sprawę wybuchów opon
Kierowcy F1 boja się koronawirusa

Komentarze (1)
avatar
jck
4.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wszystkoie protesty i rewolucje lewactwo organizuje profesjonalnie, nie potrafi tylko produkować profesjonalnie ale wydawać to już pełna profesja