Ogrom kłopotów Williamsa na starcie nowego sezonu Formuły 1 sprawia, że bardzo łatwo można stracić nadzieje na jakiekolwiek punkty zespołu w tym roku. Nie ułatwia to zadania Robertowi Kubicy, który po ośmioletniej przerwie wrócił do stawki i chce udowodnić, że nie zapomniał jak się jeździ.
34-latek ma świadomość tego, że przed nim trudne wyzwanie, dlatego też nie załamuje się pierwszymi wynikami treningów. Przed Kubicą bardzo pracowity okres. Nawet po piątkowych sesjach ma sporo do przedyskutowania z inżynierami, aby wskazać im drogę rozwoju modelu FW2.
Czytaj także: fatalna statystyka dla Williamsa
- Pierwszy długi dzień z wielu w tym roku, nic w porównaniu do ośmiu długich lat - skomentował polski kierowca na Instagramie.
Jeśli ktoś z obecnej stawki F1 wie jak przezwyciężać trudności, to właśnie Kubica. Po fatalnym wypadku w Ronde di Andora, w powrót Polaka do regularnych startów w królowej motorsportu mało kto wierzył. Krakowianin udowodnił jednak, że upór i siła wola mogą pomóc w takich sytuacjach.
Tak samo jest teraz w przypadku kryzysu Williamsa. Nie brakuje opinii, że zespół z Grove nie dźwignie się już z dna Formuły 1. Tym samym Kubica ma znów szansę zaskoczyć świat.
Czytaj także: Kubica i Williams muszą patrzeć na czasy
[b]ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1
[/b]