Formuła 1 straciła jednego z dyrektorów. Kibice będą zasmuceni

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Formuła 1 weszła w rok 2019 bez jednego ze swoich dyrektorów. Z pracy dla Liberty Media zrezygnował Norman Howell, który był odpowiedzialny za komunikację. Nie wiadomo jak potoczy się dalsza kariera Brytyjczyka.

W tym artykule dowiesz się o:

Norman Howell ma ogromne doświadczenie w PR i marketingu. Pracę w tym zakresie zaczął przed 30 laty, początkowo pomagając w sprawach komunikacji McLarenowi. Jego talent został dostrzeżony przez Berniego Ecclestone'a, który w 2003 roku zaprosił go do pracy przy promocji Formuły 1.

Później drogi Howella i F1 się rozeszły, po tym jak wybrał on pracę w charakterze redaktora naczelnego "Red Bulletin", czyli magazynu poświęconego sportowi, który wydaje firma Red Bull. Następnie Brytyjczyk zajmował się komunikacją w FIA i UFC, po czym powrócił do Formuły 1, po tym jak Liberty Media przejęło królową motorsportu z rąk Ecclestone'a.

Howell o swoim kolejnym odejściu z F1 poinformował na portalu Linkedin. - Zrobię sobie krótką przerwę. Mam teraz czas, by się zastanowić, co chcę dalej robić, zanim ponownie zanurzę się w ten ekscytujący i ciągle zmieniający się świat informacji - przekazał Brytyjczyk.

Odejście dyrektora ds. komunikacji to cios dla Liberty Media. Amerykanie w ostatnich miesiącach postawili mocny akcent na rozwój treści w mediach społecznościowych, a nadzorował to bezpośrednio Howell. Jego praca była bowiem pozytywnie oceniana przez kibiców, o czym najlepiej świadczą pozytywne komentarze na temat materiałów prezentowanych przez F1 na Facebooku czy Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: Kubica popełnił duży błąd? Włodzimierz Zientarski: Wszyscy na tym ucierpieli

Komentarze (0)